Co to były za emocje. Ten odcinek przejdzie do historii
Emocje w drugim odcinku 15. edycji "Mam Talent" sięgały zenitu. Nie zabrakło śmiechu, wyruszenia, zdziwienia, a nawet obrzydzenia. W ruch poszedł złoty przycisk.
15. edycja "Mam Talent" wystartowała z przytupem. Skład jury zasilili w tegorocznym sezonie Marcin Prokop, Julia Wieniawa i Agnieszka Chylińska. W drugim odcinku emocje nie opuszczały nas ani na moment. Kto tym razem podbił serca widzów i jurorów, a kogo jury odesłało z kwitkiem do domu?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto zachwycił w drugim odcinku 15. edycji "Mam Talent"?
Na pierwszy ogień poszła Anna Kawiak, kontorsjonistka, która dała na scenie akrobatyczny pokaz w rytm muzyki. - Jakby nie miała kręgosłupa. Nie widziałam, że tak się da robić nogą. Niebywałe - oceniała Julia Wieniawa. - Pogięło cię, Anka. Potrzebujesz egzorcysty - rzucił żartobliwie Marcin Prokop. Jurorzy nagrodzili uczestniczkę ostatecznie trzema głosami na tak.
Drugi w kolejce był Damian "Pszczelarz" Olejnik, zawodnik freestyle basketball, który wykonywał skomplikowane sekwencje sztuczek ze swoimi trzema piłkami do koszykówki. - To jest rewelacja. Nigdy w historii tego programu nie widziałem takiego występu - skwitowała pełna zachwytu Chylińska.
Bartek Wasilewski, 14-letni raper poruszył jurorów utworem o swojej mamie. Agnieszka Chylińska nie kryła łez. Nie mogła wydusić z siebie słowa. - Ja też bym chciała tak zaśpiewać swojej mamie - po czym nieoczekiwanie uderzyła w złoty przycisk. - Masz w sobie te wrażliwość, chłopie - stwierdził Marcin Prokop. - Twoja mama musi być z ciebie bardzo dumna - stwierdziła Wieniawa.
Następny był Radom Dvoracek, czeski rekordzista w jedzeniu, który postanowił wtrącić całą sałatkę ziemniaczaną w jak najkrótszym czasie. Zanim jednak zdołał dokończyć, jurorzy przerwali mu występ. - Niesmaczne - spuentowała Chylińska. - Szanuję to, czego dokonałeś, ale nie chcę cię w półfinale - ocenił Marcin Prokop.
Zmysłowa blondynka Lena Baihush to kolejna akrobatka, która wisząc do góry nogami kręciła kilkudziesięcioma hula-hop jednocześnie. - Jesteś apoteozą prawdziwej kobiety, która potrafi robić tysiąc rzeczy na raz i we wszystkim jest doskonała - podsumował Marcin Prokop.
- Nie potrafię tańczyć, nie potrafię śpiewać, ale potrafię czarować - zapowiedział swój występ Maciej Pęda, iluzjonista, który "oczarował" jury karcianymi sztuczkami. - Uważam, że jesteś niesamowity, hipnotyzujesz. Jestem oczarowana. Cieszę się, że tu jesteś - wyznała Julia Wieniawa.
Grupa nastolatek z Bydgoszczy pokazała widowni, czym jest tzw. hobbyhorse. Dziewczyny skakały przez przeszkody z fikcyjnymi końmi. Swoich sił w dyscyplinie spróbował nawet Marcin Prokop, który radośnie podskakiwał nad stacjonatą. - Widz naprawdę myśli, że wy jeździcie na tych koniach - przyznał juror i gospodarz "Dzień Dobry TVN".
Przemysław Malgrab, prowadzący stacjonarny sklep z ptasznikami przyszedł do programu ze swoimi włochatymi przyjaciółmi. Usiłował wyleczyć jurorów z arachnofobii. Jurorzy nie kryli przerażenia. - Zaraz Egurolla będzie musiał wrócić - powiedział Marcin Prokop, biorąc ptasznika na dłoń .
Atomic Destination Team zatańczyli przed widzami jump style. - Kiedy pojawia się jump style, wszystkie troski się czyszczą - wyznała Agnieszka Chylińska. - Zostaw swój numer później, jak wyjdziesz, dobrze? - rzuciła piosenkarka zalotnie do jednego z członków tanecznej drużyny.
Denys Zgygaltsov, przebrał się za jednego z członków słynnego gangu "Peaky Blinders" i dał przed widzami taneczno-akrobatyczny pokaz. - Z takim Tommym Shelbym, to chciałabym się bardzo wpakować w kłopoty - kokietowała uczestnika Wieniawa. - Zdaje się, że Newton nie miał racji: grawitacja nie istnieje - dodał zachwycony Prokop.
Występ Tymoteusza Sobczyka, 16-letniego baletmistrza wywołał owacje na stojąco. - Tymek, dla mnie czas się na chwilę zatrzymał, jestem absolutnie poruszona twoim występem - wyznała Julia Wieniawa ze łzami w oczach. Po występie Chylińska pochwaliła mamę i tatę uczestnika, którzy wspierali nastolatka. Zdobyła się również na emocjonalne wyznanie. Przyznała, że na taką pomoc od swoich rodziców nie mogła nigdy liczyć.
Piosenkarz Sebastian Piórecki wraz ze swoją taneczną ekipą "Ja pierdziele" zaprezentowali występ zatytułowany "Czacza z Karpacza". - To nie jest moja muzyka - przyznała bez ogródek Julia Wieniawa, która chciała przerwać performance. Koniec końców artystom udało się przekonać jurorkę i otrzymali 3 głosy na tak.
W 51. odcinku podcastu "Clickbait" typujemy, kto zgarnie Oscara, a kto będzie musiał obejść się smakiem. Kto naszym zdaniem zgarnie najwięcej statuetek? Przekonaj się, słuchając nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: