Ciąg dalszy afery sprzed lat. Magda Gessler przeprasza Wojciecha Ziemskiego
W 2018 r. Magda Gessler przegrała proces z Wojciechem Ziemskim, który domagał się od niej zwrotu pożyczonej przed laty kwoty wraz z odsetkami. Teraz restauratorka przeprasza za oczerniające go wpisy.
24.03.2023 | aktual.: 24.03.2023 15:50
Sprawa między Magdą Gessler a Wojciechem Ziemskim ciągnie się od lat. Mężczyzna w 2009 r. wyciągał ją z kłopotów i pomógł spłacić długi, czego później bardzo żałował. Najpierw pożyczył jej 200 tys. zł. Taka suma nie wystarczyła na rozwiązanie wszystkich problemów. Wkrótce komornik chciał zająć dom i działkę restauratorki, która znowu zwróciła się do Ziemskiego o pomoc. Z nożem na gardle poprosiła Ziemskiego o 110 tys. zł.
Dług urósł do 310 tys. zł. Ziemski podpisał z Gessler stosowne umowy, ale ani dokumenty, ani przyjacielskie relacje nie skłoniły jej do spłaty pożyczki.
Ziemski upominał się o pieniądze, a Gessler zbywała go słowami, że czeka na przelew za nagranie programu czy kolejnej kampanii reklamowej. Widząc, jak gwiazda bryluje na salonach i angażuje się w kolejne biznesy, w końcu nie wytrzymał. - Najpierw spłać pożyczkę, a potem żyj sobie jak królowa – mówił restauratorce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gessler znalazła sposób, by nie spłacić długu. Twierdziła, że nie jest to pożyczka, lecz zaległe honorarium za usługi, jakie Ziemski jej wyświadczył. Dlatego roszczenia biznesowe miały się przedawnić.
W końcu sprawa trafiła do sądu, który orzekł, że Gessler miała oddać Ziemskiemu 200 tys. zł, czyli pierwszą pożyczkę z 2009 r. Obie strony odwołały się od wyroku. Ziemski domagał się całej kwoty (310 tys. zł) z odsetkami, a Gessler liczyła na oddalenie powództwa w całości. Ostatecznie sąd opowiedział się po stronie wierzyciela i nakazał Gessler oddanie 310 tys. zł wraz z odsetkami, czyli w sumie 700 tys. zł.
Ale to nie koniec historii Gessler – Ziemiec. W grudniu 2018 r. Magda Gessler została pozwana przez serwis "Smaki Życia" za niewywiązanie się z umowy. "Magda Gessler, mimo wielokrotnych, ustnych i pisemnych zobowiązań, nie wywiązała się z ustaleń wynikających z umowy oraz nie angażowała się w prowadzenie serwisu, narażając spółkę na ogromne straty. Od blisko trzech lat serwis smakiżycia.pl nie publikuje nowych treści sygnowanych nazwiskiem Magdy Gessler, mimo ważnej umowy licencyjnej" - napisano w oświadczeniu.
Na ten post Gessler zareagowała gorzkimi słowami, zrzucając winę na Wojciecha Ziemskiego.
"Mam nadzieję, że to już ostatni post w przydługiej epopei o Panu Wojciechu Ziemskim - kiedyś moim przyjacielu i najbardziej zaufanym pełnomocniku. Nie podpisywałam umowy licencyjnej ze 'Smaki Życia'. Jeśli taka umowa istnieje (bo nie widziałam jej na własne oczy), zapewne podpisał ją Pan Ziemski jako mój pełnomocnik w tamtym czasie... W czyim interesie ją zawarł? Tego nie wiem. Według mojej wiedzy nie otrzymałam z tego tytułu żadnego wynagrodzenia. Nie wiem również, jakie przepisy kulinarne zostały tam zamieszczone - jeśli moje, to zostały skopiowane z książek, których byłam autorką. Na pewno bez mojej wiedzy i nie wiem czy za zgodą ich wydawców. Zawierzyłam Panu Ziemskiemu, byłam pełna nadziei na współpracę i wspólne plany biznesowe... Zostałam oszukana", napisała restauratorka.
Teraz Gessler zamieściła post, w którym przeprosiła Ziemskiego za tamte wpisy.
"Przepraszam pana Wojciecha Ziemskiego za wypowiedzi zamieszczone we wpisach na portalu internetowym 'Facebook' w dniach 6 i 7 grudnia 2018 r., zawierające nieprawdziwą informację, że zostałam przez niego oszukana, czym naruszyłam jego dobre imię. Oświadczam również, że twierdzenie to było sformułowane bez odpowiedniego sprawdzenia faktów i zobowiązuję się do powstrzymywania się od dalszego jego upowszechniania. Magdalena Gessler", napisała.
Czy to koniec przepychanek pomiędzy restauratorką a jej dawnym przyjacielem? A może początek kolejnej afery?