Magda Gessler odpowiada na mocne zarzuty. "Zostałam oszukana"
Ostatnio Gessler została pozwana przez autorów strony "Smaki Życia" i postanowiła odnieść się do całej sytuacji. "Mam nadzieję, że to już ostatni post w przydługiej epopei" - zaczęła wpis na Facebooku.
Jak można było przeczytać w oficjalnym oświadczeniu, Gessler miała nie wywiązywać się ze zobowiązań, które negatywnie wpłynęły na działanie spółki związanej ze stroną "Smaki Życia". Właściciele "w obliczu nieprawdziwych twierdzeń, które powtarzają w mediach Magda Gessler i reprezentujący ją adwokaci" informują, że wkroczyli na drogę sądową.
"Magda Gessler, mimo wielokrotnych, ustnych i pisemnych zobowiązań, nie wywiązała się z ustaleń wynikających z umowy oraz nie angażowała się w prowadzenie serwisu, narażając spółkę na ogromne straty. Od blisko trzech lat serwis smakiżycia.pl nie publikuje nowych treści sygnowanych nazwiskiem Magdy Gessler, mimo ważnej umowy licencyjnej" - napisano w oświadczeniu.
Gessler postanowiła odnieść się do całej sytuacji na Facebooku.
"Mam nadzieję, że to już ostatni post w przydługiej epopei o Panu Wojciechu Ziemskim - kiedyś moim przyjacielu i najbardziej zaufanym pełnomocniku. Nie podpisywałam umowy licencyjnej ze "Smaki Życia". Jeśli taka umowa istnieje (bo nie widziałam jej na własne oczy) zapewne podpisał ją Pan Ziemski jako mój pełnomocnik w tamtym czasie...W czyim interesie ją zawarł? Tego nie wiem. Według mojej wiedzy nie otrzymałam z tego tytułu żadnego wynagrodzenia" - tłumaczy gwiazda.
Dodała również, że na strona nie jest jej oficjalnym serwisem i się z nią nie identyfikuje w żadnym stopniu. "Nie wiem również jakie przepisy kulinarne zostały tam zamieszczone - jeśli moje, to zostały skopiowane z książek, których byłam autorką . Na pewno bez mojej wiedzy i nie wiem czy za zgodą ich wydawców. Zawierzyłam Panu Ziemskiemu, byłam pełna nadziei na współpracę i wspólne plany biznesowe... Zostałam oszukana" - czytamy na facebookowym profilu Magdy Gessler.
Na sam koniec restauratorka nadmieniła, że wątek "w ostatnim czasie sprawił mi dużo bólu i zmiótł jak tajfun wszelką nadzieję w ludzi". Ponadto podziękowała za olbrzymią oglądalność programu "Kuchenne rewolucje", ciesząc się, że fani są cały czas z nią.