Chmurka, królowa prognoz pogody w PRL‑u. Jak potoczyło się jej życie?
Pogodowe symbole rysowała kredą na tablicy, była znakomicie przygotowana do wykonywania swojego zawodu, dziś żyje na uboczu i bardzo unika kontaktu z mediami – każdy, kto ma więcej niż trzydzieści lat, musi pamiętać Elżbietę Sommer, słynną Chmurkę.
08.02.2021 10:07
Elżbieta Sommer stworzyła wzór prezentowania prognozy pogody, który z powodzeniem stosuje się do dziś, mimo rozwoju technologii telewizyjnej. To połączenie fachowej wiedzy z uśmiechem, merytorycznych informacji z osobistym urokiem. Pracowała w telewizji przez prawie pół wieku. Potem zupełnie wycofała się z życia publicznego. Dawna gwiazda postanowiła usunąć się w cień. I nikomu nie pozwala zakłócać swojego spokoju.
Najpierw liczyła karabiny
Do telewizji trafia ponad pół wieku temu. Ma dopiero dwadzieścia jeden lat, dużą wiedzę i urok osobisty. Czesław Nowicki jest wściekły. Przecież to on był bezkonkurencyjnym królem telewizyjnej prognozy pogody. Owszem, nie ma odpowiedniego wykształcenia – z zawodu jest dziennikarzem – ale samodzielnie stworzył charakterystyczny sposób podawania prognozy, którym urzekł telewidzów.
Wicherek, bo taki pseudonim sobie nadał i rozpowszechnił, był prawdziwym showmanem. Przed mapą pogody niemal tańczył, skakał, wykonywał niezwykły performance. Nie ograniczył się do podawania suchych danych – to nie była sama prognoza, to była gawęda o pogodzie, ubarwiana licznymi anegdotami i żartami.
Sommer była zupełnie z innej bajki. Spokojna, profesjonalna, skupiona. Z prognozy nie robiła widowiska. Zależało jej raczej na rzeczowym przedstawieniu tego, co pod względem aury czeka oglądających następnego dnia.
Dziennik Telewizyjny - DTV - Prognoza pogody z 21.07.1987 roku.
Była profesjonalistką w każdym calu: miała wykształcenie meteorologiczne, a jej pierwsza praca była związana z armią. A dokładniej: z Dowództwem Wojsk Lotniczych, gdzie pełniła funkcję inspektora oraz w Instytucie Hydrologiczno-Meteorologicznym w dziale prognoz długoterminowych.
Choć brzmi to bardzo poważnie, po latach mocno bagatelizowała ten okres w swoim zawodowym życiu. W jednym z wywiadów powiedziała nawet, że "liczyła karabiny przeciwlotnicze". O swojej pracy w telewizji mówiła zaś: "Meteorologiem jestem z wykształcenia. Zawsze starałam się rzeczowo i przystępnie wytłumaczyć widzom zmiany zachodzące w przyrodzie".
Czesław jest wściekły
Nic dziwnego, że Wicherek nie był zadowolony – czuł, że nadchodzi kres jego ery. Tym bardziej, że szybko okazało się, że jej styl podawania prognozy, biegunowo odmienny od jego występów, bardzo spodobał się telewidzom.
I rzeczywiście: Chmurka, bo tak zaczęto nazywać Sommer, bardzo szybko przyćmiła Wicherka. Mało tego, niedługo później stracił on pracę. Ale nie dlatego, że młoda konkurentka go wygryzła.
Telewizyjni decydenci zdecydowali o zmianie formuły prognozy pogody. Nie bez wpływu na decyzję o jego zwolnieniu pozostały błędy i potknięcia, które zdarzały mu się na antenie.
W wywiadzie dla tygodnika "Polityka" Sommer wspominała po latach: "zaczęło się od wrogości, potem przyszła zgoda i akceptacja, a skończyło się na przyjaźni".
W kolejnych latach Sommer była prawdziwą królową prognoz pogody.
Dziennik Telewizyjny - DTV - Prognoza pogody z 16.07.1988 roku.
Jej styl – rzeczowy i spokojny – stał się telewizyjnym standardem, do którego przez kolejne lata, a wręcz dekady, odwoływały się jej następczynie.
To jeszcze nie były – tak jak dziś – czasy komputerowych animacji czy wykorzystywania efektów specjalnych zaczerpniętych z gier video. To była siermiężna telewizja czasów kończącego się niechybnie PRL-u. Ale Sommer w tych mocno ograniczonych warunkach radziła sobie znakomicie – swego czasu zasłynęła z tego, że sama wypisywała dane pogodowe kredą na tablicy, którą potem było widać na ekranie.
Córka Bieruta w izolatce
Im większą Chmurka stawała się gwiazdą, tym bardziej chroniła swoją prywatność. Bardzo chętnie wypowiadała się o… pogodzie, ale o swoim życiu i rodzinie nie mówiła prawie wcale. Przez pół wieku swojej kariery udzieliła zaledwie kilku wywiadów, a i w nich nie była zbyt wylewna.
O jej prywatności wiadomo w zasadzie tylko tyle, że bardzo wcześnie wyszła za mąż, ale stosunkowo późno zdecydowała się na dziecko. Sommer urodziła córkę, mając już prawie czterdzieści lat. Niedługo po porodzie zgodziła się na wywiad. A nawet na bardzo prywatną sesję zdjęciową: na fotografiach przytula noworodka i uśmiecha się do męża.
To właśnie z pobytem w szpitalu wiąże się zresztą najlepiej znana, a zarazem najbardziej absurdalna plotka dotycząca Sommer, o której potem sama wielokrotnie opowiadała.
Rodziła w lecznicy wojskowej, gdzie zapewniono jej specjalne warunki – leżała w wygodnej izolatce.
Sama Sommer wspominała potem tamtą sytuację w jednym z wywiadów: "Kto to jest ta pani, co ma takie dobre warunki w izolatce? - pytały wówczas pacjentki. Salowa wypaliła, że jestem córką Bieruta i to poszło w Polskę".
Przez wiele lat Sommer uważano za potomkinię komunistycznego przywódcy. Oczywiście nie miała z nim nic wspólnego.
Dziś, kiedy nie pojawia się już na antenie, prywatności broni jeszcze bardziej. Wiadomo o niej tylko tyle, że na emeryturę odeszła w 2004 roku, a potem rzadko pojawiała się publicznie. Z reguły odmawiała zaproszeń na różne telewizyjne jubileusze i uroczystości.
W jednym z bardzo nielicznych wywiadów z tego czasu powiedziała tylko: "jestem po prostu na emeryturze, odpoczywam…".
Po latach zdecydowała się skomentować to, jak zmieniła się telewizja po jej odejściu: "Dziś z prognoz robi się show. Prowadzący, zamiast informować, wygłupiają się i słychać, że niezbyt znają się na swym fachu. Z jednej strony im zazdroszczę - dziś programy o pogodzie dają większe możliwości zrobienia czegoś efektownego. Z drugiej, denerwuje mnie, że dziś każdy przede wszystkim stara się lansować".
Nieco światła na jej dzisiejsze życie rzuciła tylko następczyni Sommer przed pogodową mapą w TVP, Marzena Słupkowska.
To właśnie Sommer przyjmowała ją do pracy – od razu spodobała jej się młoda kandydatka i wybrała ją spośród wielu innych chętnych. Zapytana niedawno o to, co słychać u starszej koleżanki, powiedziała w jednym z wywiadów, że Chmurka "wycofała się z życia publicznego i gdzieś z boku jest jej dobrze". I od lat nikomu nie pozwala tego psuć.