Seriale zagraniczneChilling Adventures of Sabrina: koniec sporu Netflix kontra sataniści. Strony podpisały ugodę

Chilling Adventures of Sabrina: koniec sporu Netflix kontra sataniści. Strony podpisały ugodę

Spór o prawdopodobne złamanie praw autorskich w serialu o nastoletniej czarownicy dobiegł końca. Świątynia Szatana i producenci "Chilling Adventures of Sabrina" (Netflix i Warner Bros) doszli w końcu do porozumienia.

Chilling Adventures of Sabrina: koniec sporu Netflix kontra sataniści. Strony podpisały ugodę
Źródło zdjęć: © Netflix
Urszula Korąkiewicz

23.11.2018 15:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kością niezgody okazał się posąg Baphometa widziany w serialu, do którego sataniści z Salem mają prawa autorskie. - Twórcy serialu nie wykorzystali popularnego wizerunku Baphometa, używanego powszechnie w wielu kręgach okultystycznych. Jak tego zaprojektowanego przez Eliphasa Leviego. Zamiast tego stworzyli identyczną i łatwą do rozpoznania statuę ze Świątyni Szatana – mówił Lucien Graves w rozmowie z "Rolling Stone".

Przedstawiciel Świątyni podkreślił, że w przeciwieństwie do tradycyjnego wizerunku kozła z pentagramem na czole, skrzydłami i kobiecymi piersiami, wygląd ich posągu jest strzeżony właśnie prawem autorskim. Zaznaczył też, że przedstawienie postaci w takim świetle, jak zrobiono to w serialu, szkaluje wizerunek Bafometa. Przedstawiciele organizacji domagali się 50 mln dolarów odszkodowania i groziła, że sprawa trafi do sądu.

Jak wynika z najnowszych informacji, strony sporu doszły do porozumienia i podpisały ugodę. Z oświadczenia, jakie wystosowała organizacja wynika, że Netflix zgodził się umieścić w napisach końcowych informację, że wizerunek Bafometa jest związany z unikalnym wizualnym stylem wspomnianej organizacji. Żadna ze stron nie ujawniła więcej szczegółów. Pozostałe postanowienia ugody są utrzymane w tajemnicy.

Komentarze (4)