Były reporter TVP Info z nową pracą. Zasłynął prowokacyjnym zachowaniem podczas demonstracji
Filip Styczyński to dziennikarz, o którym było głośno kilka lat temu, gdy pokazywał środkowy palec na tle osób demonstrujących przed Sejmem. Stał się również wrogiem numer 1 polityków PO. "Press" poinformował, że otrzymał właśnie wysokie stanowisko w serwisie związanym z TVP.
26.02.2021 15:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Filip Styczyński został szefem zespołu serwisu internetowego Poland In. Jest to anglojęzyczny projekt Telewizji Polskiej, który uruchomiono w listopadzie 2018 r. W założeniu ma ukazywać polski punkt widzenia na sprawy międzynarodowe i promować wszystko co polskie, włączając w to kulturę, wartości, tradycje, ekonomie czy gospodarkę.
Jednak po wejściu na serwis od razu można zauważyć, że dominują przede wszystkim informacje związane z pandemią i newsy polityczne. Nie brakuje też tekstów sportowych, historycznych i biznesowych.
O samym Styczyńskim zrobiło się głośno w lipcu 2017 r., czyli w momencie, gdy przed Sejmem protestowano przeciwko reformie sądownictwa wprowadzanej przez Zjednoczoną Prawicę. Styczyński wraz z Lucjanem Ołtarzewskim zostali wyznaczeni przez TVP Info jako osoby, które mają przygotować krótkie materiały dla programu "Minęła 20".
Dziennikarze postanowili wykorzystać "okazję" i pozowali na tle manifestantów, wykonując wulgarne gesty – pokazywali środkowe palce. Adam Kądziela, szef młodzieżówki Nowoczesnej uwiecznił to na nagraniu wideo. Ich zachowanie spotkało się z falą krytyki. Dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej zawiesił współpracę z dwudziestoparolatkami, ale po kilku miesiącach wrócili do pracy w TVP. Wystarczyło "wyrażenie pełnej skruchy". Zostali redaktorami w portalu tvp.info.
Styczyński jeszcze przed swoim "popisem" podczas demonstracji był ostro krytykowany przez opozycję, a także kolegów dziennikarzy z innych redakcji za sposób, w jaki rozmawiał z politykami. Jego zachowanie poseł PO Sławomir Nitras nazwał "gówniarzerią". Borys Budka (PO) określił Styczyńskiego i Ołtarzewskiego "dzieciakami Kurskiego", które "biegają po Sejmie i udają, że są dziennikarzami... za pieniądze podatników".