Byli gwiazdami show TVP. Dziś odpierają zarzuty
Paweł i Maciej Królowie zdobyli rozpoznawalność dzięki programowi "Duże dzieci". Dopiero po latach wyszło, że mieli być celowo faworyzowani w show TVP. Dziś bliźniaki odrzucają zarzuty. Nie ukrywają, że zrobiło im się przykro.
13.04.2021 09:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Duże dzieci" to był program o charakterze talk-show, w którym dzieci w wieku 6-9 lat podpytywane przez prowadzącego Wojciecha Manna wypowiadały się na rozmaite, często bardzo trudne tematy. Ich komentarzom przysłuchiwały się specjalnie zaproszone gwiazdy, które później odpowiadały na pytania dzieci.
Jednymi z uczestników byli bliźniacy Paweł i Maciej Królowie. Przez lata starali się nie wspominać udziału w show TVP, ale temat wracał do nich jak bumerang. - My nie rozumieliśmy za bardzo tego, co się tam dzieje. Do nas nie docierało, że to jest nagrywane i będzie emitowane w telewizji. Nie zdawaliśmy sobie sprawy też z tego, jakie emocje to będzie wywoływało w niektórych - mówił Paweł Król w rozmowie z "Plejadą".
Dziś pojawiają się w sieci wspomnienia ich koleżanek i kolegów z planu. Nie mówią o bliźniakach za dobrze. Padają zarzuty o faworyzowanie ich w programie. Królowie nie ukrywają, że źle czują się z takimi oskarżeniami. Współczują tym, którzy wypominają im, że byli w stanie częściej zabierać głos w programie.
- Wiadomo, że są osoby, które mogły to gorzej przeżyć. Bardzo im współczujemy, ale to jedyne, co możemy powiedzieć w tej sprawie - powiedział Maciej Król.
Podczas nagrywania odcinków nie zwracali uwagi na to, czy faktycznie są lepiej traktowani w programie. - Trudno jest mi po tylu latach przypomnieć sobie dokładnie wszystkie sytuacje. W trakcie trwania programu byliśmy zbyt zajęci, by analizować to, czy jesteśmy traktowani inaczej niż inni - ocenił Paweł Król.
"Duże dzieci" były emitowane w latach 2005-2008. Bliźniaki dostały później propozycję udziału w nowym programie, ale ją odrzuciły. - Jeżeli w tym momencie mielibyśmy wrócić na antenę telewizji, to tylko w sytuacji, w której mielibyśmy coś mądrego do powiedzenia. Ja się zajmuję od strony naukowej Iranem i obaj piszemy fantastykę. Gdyby to był wartościowy program związany z naszą codzienną pracą i zainteresowaniami, to bylibyśmy na tak. Show-biznes nas nie interesuje - przyznał Paweł Król.
ZOBACZ TEŻ: Ostatnie pożegnanie Krzysztofa Krawczyka. Na zawsze zostanie w naszej pamięci