Słaba widownia filmów o Smoleńsku w TVP. Znamy wyniki
Wyemitowany w TVP1 10 kwietnia na prośbę Antoniego Macierewicza dokument "Wyniki prac podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego" wzbudził kontrowersje. Jednak wielu widzów nie obejrzało go w całości.
13.04.2021 08:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W dniu 11. rocznicy katastrofy smoleńskiej na antenach Telewizji Polskiej był to wiodący temat dnia. Wieczorem po godz. 20 TVP1 pokazała film będący zapisem prac sejmowej podkomisji ds. katastrofy smoleńskiej kierowanej przez Antoniego Macierewicza. On sam zwrócił się na piśmie do prezesa TVP Jacka Kurskiego z prośbą o emisję dokumentu 10 kwietnia.
Jak podaje portal wirtualnemedia.pl, produkcja przyciągnęła przed ekrany średnio 1,66 mln widzów. Co ciekawe, według danych Nielsen Audience Measurement film przez przynajmniej 1 minutę zobaczyło 4,14 mln widzów. Oznacza to, że blisko 2,5 mln widzów nie dotrwało do końca seansu.
Ponadto dokument "Wyniki prac podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego" ma stać się przedmiotem pozwu przeciwko TVP ze strony żony oficera BOR, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Reprezentować ma ją mecenas Roman Giertych.
Jeszcze mniejszą widownię w sobotni wieczór zebrała powtórka fabularnego filmu "Smoleńsk" w reżyserii Antoniego Krauzego, który niedawno stał się najniżej ocenianą produkcją na świecie na największym portalu filmowym IMDB. Na antenie TVP1 w dniu 10 kwietnia obejrzało go średnio 1,16 mln widzów.
W związku z emisją powyższych tytułów po raz piąty przesunięto projekcję dokumentu Ewy Stankiewicz "Stan zagrożenia" o katastrofie smoleńskiej. Reżyserka nie kryje oburzenia faktem, że jej produkcja od miesięcy nie może trafić na antenę TVP1. Mimo to stacja zapowiada, że wyemituje film w najbliższą niedzielę 18 kwietnia, w dniu rocznicy pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich.
"Po 4g od czwartkowej decyzji Zarz TVP z naj władzami (!) potwierdzającej emisję w sobotę - film 5ty raz spadł z anteny na wniosek A.Macierewicza. Zobaczycie komunikat medialny nie zobaczycie Rap. Końcowego ani zarzutów prokurat. Ma być cisza nad trumną" - napisała Ewa Stankiewicz na Twitterze.
Autorka dokumentu zamieściła fragment rozmowy z rodzicami Przemysława Gosiewskiego, który jej zdaniem został "zabity na terenie Rosji 10 kwietnia 2010 r.". W ich wypowiedzi pojawiają się słowa krytyki wobec działań Antoniego Macierewicza.