Była objawieniem drugiego dnia Top of The Top Sopot Festival. "Mery wymiata!"
Po kontrowersyjnym otwarciu imprezy TVN w Operze Leśnej przez sześć prowadzących, trójka prezenterów kolejnego dnia Top of The Top Sopot Festival stała przed trudnym wyzwaniem. Jednak poradzili sobie znakomicie, a publiczności szczególnie spodobała się Mery Spolsky.
W tym roku TVN postanowił nieco zmodyfikować produkcję ich słynnej sopockiej imprezy. Dlatego na Top of The Top Sopot Festival zobaczyliśmy w roli prowadzących kilku debiutantów. Nie każdy z nich był profesjonalnym prezenterem, co boleśnie odczuła widownia.
Podczas pierwszego dnia festiwalu TVN oberwało się niemal wszystkim prowadzącym. Największe baty spotkały Małgorzatę Rozenek-Majdan, która choć wyglądała pięknie, sprawiała wrażenie sztywnej i zestresowanej. Krytyczne komentarze pojawiły się także wobec Julii Wieniawy, mimo że starała się wypaść naturalnie. Wygrała jednak autopromocja nowej jurorki "Mam talent".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście drugiego dnia Top of The Top Sopot Festival wszystko się odmieniło. A to za sprawą dwójki nowych prowadzących u boku doświadczonego Marcina Prokopa. Tym razem postawienie na wokalistów jako prezenterów było strzałem w dziesiątkę.
Widzowie w komentarzach na profilach TVN na Facebooku i Instagramie nie szczędzili komplementów pod adresem prowadzących drugiego dnia wydarzenia. Wygląda na to, że całe trio, czyli Wojtek Łozowski, Mery Spolsky i Marcin Prokop sprawdziło się w Operze Leśnej.
"Rewelacyjne debiuty! Oby tak dalej";
"Dzisiaj jest czad, luzik i żart. Bo wczorajszym prowadzącym to daleko do dzisiejszych";
"Marcin Prokop to jest zawsze najwyższa klasa";
"Super prowadzący, w porównaniu do wczoraj niebo i ziemia";
"Chce się na nich patrzeć i słychać, są zarąbiści" - pisali internauci.
A najbardziej internautom przypadła do gustu Mery Spolsky: "Świetna! Dykcja i naturalny luz", "Super prowadząca", "W końcu luz, dowcip, naturalność! Mery wymiata!".
Jedynie kreacje młodej wokalistki wzbudziły kontrowersje. Nie sprawiło to jednak, by widzowie Top of The Top Sopot Festival nie docenili jej kunsztu konferansjerki.
W kolejnych dniach Mery Spolsky powróci na sopocką scenę, ale już nie jako prowadząca, a piosenkarka. Podobnie jak Julia Wieniawa, którą usłyszymy podczas środowego koncertu mimo jej choroby.