Bogdan Kalus był w szpitalu. Dopiero teraz powiedział, co się stało
Bogdan Kalus zaniepokoił w czerwcu fanów, publikując w sieci zdjęcie ze szpitala. W krótkim wywiadzie wyjaśnił, co się stało. Jak się okazuje, aktor ma spore problemy ze słuchem.
04.07.2022 | aktual.: 04.07.2022 15:02
Bogdan Kalus to aktor, który cieszy się niemałą sympatią widzów. Zaskarbił ją sobie rolami w takich serialach, jak "Ranczo" czy "Lombard. Życie pod zastaw", ale fani znają go również w innych wcieleniach. Dużą popularnością cieszą się spektakle z jego udziałem, z którymi często jeździ w trasy po całej Polsce. Wystąpił także w "Tańcu z gwiazdami", udowadniając, że jest aktorem wszechstronnym i wciąż ciekawym nowych wyzwań.
15 czerwca skończył 57 lat, ale fani po tym, jak złożyli mu urodzinowe życzenia, zaczęli się o niego niepokoić. Bogdan Kalus pod koniec miesiąca zamieścił w sieci zdjęcie ze szpitala. Widniał na nim w masce tlenowej i z podpiętą kroplówką. Aktor nie ujawnił, co się stało. Zdradził jedynie, że od dwóch dni leczy się w prywatnym centrum medycznym.
W rozmowie z "Twoim Imperium" wyjaśnił krótko, co mu się przytrafiło. - Po prostu straciłem nagle słuch w lewym uchu i przez kilka dni odwiedzałem klinikę laryngologiczną, w której aplikowano mi kroplówkę i zastrzyki witaminowe. Musiałem również się poddać intensywnej terapii tlenowej - wyznał Kalus.
Aktor przyznał, że jeszcze poniekąd boryka się z przykrą dolegliwością, a wszystko zaczęło się od wypadku przy pracy. Wyjawił, że podczas koncertu w Katowicach stanął za blisko głośnika. - Hałas mnie prawie znokautował. A do tego nałożyło się moje przemęczenie, niewyspanie i stres - wspominał.
Szczęśliwie medyczna pomoc przyniosła skutek. Obecnie Kalus czuje się znacznie lepiej. - Zaczynam odróżniać niektóre dźwięki. Nie dość wyraźnie, ale zawsze to coś! - przyznał w rozmowie z "TI".
Teraz aktor musi zadbać o siebie i jeszcze bardziej na siebie uważać. Wyjawił, że ma m.in. tymczasowy zakaz latania samolotem, ale przede wszystkim musi zwolnić tempo. Zwłaszcza że czeka go jeszcze kilka tygodni leczenia. Nie pozostaje nic innego, jak życzyć powrotu do pełnego zdrowia!