"Big Brother": Zapłaciłem 10 zł, by przez 5 min. oglądać gołe pośladki
Najbardziej pikantne i kontrowersyjne wydanie "Big Brothera" trwa zaledwie kilka minut. W tym czasie możemy popatrzeć na pijackie ekscesy i faceta bez majtek. Cena? Tylko 10 zł.
19.03.2019 | aktual.: 19.03.2019 21:42
"Co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas, ale co w domu Wielkiego Brata, to w Playerze!" - tak szumnie producenci reality-show zapowiadają "Big Brother 18+", w którym mają pojawiać się nieemitowane wcześniej, najgorętsze sceny z programu. Skuszony ofertą zainwestowałem 10 zł i na 24 godziny wykupiłem pełny dostęp do wszystkich dostępnych materiałów. Blok skierowany do dorosłych widzów pojawia się na Player.pl codziennie o 22:00.
Choć było to dopiero pierwsze wydanie programu, nie wiało nudą. Po rozpakowaniu walizek bohaterowie show zrobili sobie małą imprezę. Dwójka uczestników, zagrożonych odpadnięciem, decyzją wielkiego brata, musiała spędzić noc na dworze. Na szczęście oprócz koców rozgrzewało ich też wino. To właśnie o losach Agnieszki Raczyńskiej i Macieja Borowicza opowiadał pikantny segment "18+".
DJ dosyć szybko opróżnił butelkę alkoholu i przekonany, że w ogrodzie wielkiego brata nie ma kamer, zaczął sikać na trawnik. Po tym widocznie poczuł się dużo lepiej, bo rozkręcił się na dobre. Zaczął śpiewać "Shallow" Lady Gagi i rubasznie zagadywać swoją koleżankę. Agnieszka powiedziała wprost: "jesteś pijany jak bąk".
Maciej nie przejął się jej słowami, tylko ściągnął dresowe spodnie, pokazując gołe pośladki. Paradował bez majtek przez dłuższy czas, aż w końcu zyskał sojusznika, który w geście porozumienia wystawił gołe pośladki przez okno domu wielkiego brata. Panowie wydali też kilka pijackich okrzyków, po których można wnioskować, że (przynajmniej oni) bawili się świetnie.
Cały segment "18+" trwał zaledwie 5 minut. Działo się jednak sporo zważywszy na to, że był to zapis z pierwszej nocy, a uczestnicy nie zdążyli się jeszcze dobrze zintegrować. Widać, że bohaterowie show mają spore parcie na szkło, więc to kwestia czasu aż ktoś przebije słynną kąpiel w wannie Kena i Frytki.
Czy warto płacić za dostęp do "18+" 10 okrągłych złotych? Myślę, że w dobie dużo bardziej efektownych, internetowych i przede wszystkim darmowych rozrywek, niewielu skusi się na to rozwiązanie.