"Big Brother": Marlena Klimczyk też chce opuścić dom. "Marnuję tutaj czas"
W domu Wielkiego Brata nie dzieje się najlepiej. Producenci reality-show mogą mieć problem - kolejna osoba chce opuścić program.
Marlena Klimczyk ewidentnie nie może zaaklimatyzować się w domu Wielkiego Brata. Rozżalona wspominała, że w programie nie jest w pełni sobą, ponieważ boi się negatywnej oceny widzów. Dziewczyna dała się poznać jako jedna z najcieplejszych i najbardziej sympatycznych osób biorących udział w show, jednak jej cierpliwość się wyczerpała.
Punktem zwrotnym było odejście z programu Daniela Barłóga, który nie mógł się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Po tym, gdy uduchowiony góral opuścił willę, pozostali uczestnicy zaczęli komentować jego decyzję. Klimczyk wyznała, że bardzo męczy się w domu Wielkiego Brata i kilkukrotnie wspominała o tym, że też planuje pożegnać się z show. Wygląda na to, że gruntownie przemyślała swoją decyzję.
- Podjęłam decyzję, że rezygnuję. Mi jest szkoda swojego czasu, który czuję, że tutaj marnuję - powiedziała uczestniczka rozmawiając z Łukaszem Darłakiem. Wyznała też, że chce opuścić dom Wielkiego Brata w poniedziałek.
Cala sytuacja może być niezwykle problematyczna dla twórców show. Minął raptem tydzień, a już dwie osoby opuszczają willę na własne żądanie. Nie wróży to dobrze...