"Big Brother": Łukasz załamany w programie. "Będę jak najbardziej niewidzialny"
Łukasz powrócił do "Big Brothera" i choć jest zaledwie dwa tygodnie, to znowu nie wytrzymał. Popłakał się w pokoju zwierzeń po jednym z zadań.
29.05.2019 | aktual.: 29.05.2019 13:33
Łukasz Darłak został przywrócony do "Big Brothera" po tym, jak Justyna i Paweł zdecydowali się odejść z show. Wielu widzów było oburzonych decyzją produkcji, ponieważ Łukasz odpadł przez głosy oglądających go Polaków. W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy, że jest to niesprawiedliwe i po co w ogóle głosować, skoro stacja nie szanuje decyzji fanów programu.
Mieszkańcy domu Wielkiego Brata byli zdezorientowani, kiedy zobaczyli Łukasza ponownie w luksusowej willi. Wcześniej sami nominowali go kilka razy, ponieważ nie pomagał w domu i leniuchował. Po poworocie do programu chłopak zadeklarował, że przeszedł przemianę.
Jego metamorfoza jest chyba mało zauważalna, bo Łukasz jest w programie od ponad dwóch tygodni i już dwa razy był nominowany przez mieszkańców. Wcześniej jednak odpadła Kasia Olek, a ostatnio Magda Zając. Łukasz jest pewien, że to już jego ostatni tydzień.
Mieszkańcy dostali też nowe zadanie. Musieli stworzyć plemię, którego przywódcą został Igor. To nie spodobało się Łukaszowi, który miał chwilowy kryzys.
- Pokornie do tego podchodzę. Bardzo chcę się bawić, jak wiem, że to już jest mój ostatni tydzień. Po prostu już myślałem na ten temat, że nie będę reagował. Będę jak najbardziej niewidzialny w takich sytuacjach, jak Igor będzie nas nakręcał i wymagał coraz więcej, nakręcał do niepotrzebnych zadań. Nie rozumiem, po co on cały czas musi być nakręcony. Czy on nie może wyluzować, wystopować? - powiedział ze łzami w oczach.
Nie jest tajemnicą, że Igor i Łukasz nie przepadają za sobą. Chłopak wielokrotnie był obiektem żartów boksera ze względu na swoją orientację seksualną.