Belki nie wrócą do TVP? Szef TAI tłumaczy
Po przejęciu anten Telewizji Polskiej widzów zaskoczył brak belek (znanych jako paski) w serwisach informacyjnych. Sytuacja przeciąga się od blisko dwóch tygodni. Obecny dyrektor TAI Grzegorz Sajór twierdzi, że belki mogą wcale nie wrócić.
Po decyzji ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza z 20 grudnia na antenach Telewizji Polskiej rozpoczęła się rewolucja. Wstrzymano nadawanie TVP Info, TVP3 oraz "Wiadomości". Główny serwis informacyjny TVP1 pod nową nazwą "19:30" powrócił dopiero po dwóch dniach.
Nowy dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Grzegorz Sajór w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przedstawił kulisy realizacji pierwszych wydań poszczególnych programów, które nadawane są z budynku na Woronicza, zamiast z placu Powstańców Warszawy. To właśnie tam mieszczą się bardziej nowoczesne studia, wciąż jednak okupowane przez Pereirę, Adamczyka i polityków PiS.
- To jest np. kwestia wybudowania newsroomów, wyposażenia komputerów w odpowiednie programy, które są na placu Powstańców Warszawy, a na Woronicza musieliśmy je po prostu przenieść. [...] Dlatego właśnie dopiero w czwartek ruszył "Teleexpress", może w przyszłym tygodniu uda się, żeby powróciła na antenę "Panorama" w TVP 2 - zdradził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sajór wytłumaczył też, dlaczego nadal programy informacyjne TVP Info oraz "19:30" nie mają belek. Okazuje się, że ich powrót może nie być wcale pewny.
- Proszę zauważyć, że zarówno w programie "19.30", jak i w TVP Info zrezygnowaliśmy z tych pasków czy belek - my to nazywamy belkami - bardzo świadomie, by symbolicznie odciąć się od tego, co było przez ostatnie kilka lat. Jednym z symboli tamtych programów były właśnie te paski, które były określane "paskami grozy". I słusznie. Z tych pasków zrezygnowaliśmy. Ani w "19.30", ani w TVP Info ich nie ma. I w "19.30" myślę, że nie powrócą. W kanale w TVP Info być może się pojawią, bo kanał informacyjny rządzi się trochę innymi prawami - skomentował.
Co więcej, okazuje się, że dawni kontrowersyjni "paskowi" nadal pracują w TVP. Przypomnijmy, że nie oni wymyślali treść belek, a wykonywali instrukcje swoich przełożonych. Część pracowników dawnej redakcji informacyjnej nadal działa przy produkcji "19:30" oraz innych formatów z TVP Info.
- Nie stosujemy odpowiedzialności zbiorowej. [...] Teraz będziemy przyglądać się ich pracy. Dla mnie lojalność jest czymś niezwykle ważnym, co bardzo cenię i na co będę zwracał uwagę. Trudno na dziś powiedzieć, ile z tych osób z nami pozostanie, być może część sama odejdzie - twierdzi szef TAI.
Wiadomo, kto jednak nie dostał szansy na pozostanie w TVP. To osoby, które pracowały przy najbardziej nieobiektywnych programach TVP prowadzonych przez Michała Rachonia i Michała Adamczyka.
- Z osobami, które pracowały przy programach, które budziły najwięcej emocji i kontrowersji, np. "Jedziemy" czy "Strefa starcia", nie podjęliśmy współpracy - powiedział "Wyborczej" Sajór.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.