Trwa ładowanie...

Koniec. Kontrowersyjny dziennikarz znika z TVP

Po ośmiu latach w TVP i TVP Info Bartłomiej Graczak żegna się z telewizją publiczną. Reporter "Wiadomości" twierdzi, że "zamierza skończyć współpracę", ale wszystko wskazuje na to, że już jest na wypowiedzeniu.

Bartłomiej Graczak nie żegna się z pracą w mediachBartłomiej Graczak nie żegna się z pracą w mediachŹródło: TVP Info
d4lrw3i
d4lrw3i

Bartłomiej Graczak pracował jako reporter i prezenter w Telewizji Polskiej przez osiem lat. Po objęciu prezesury przez Jacka Kurskiego przeszedł tam z Telewizji Republika (po 2,5 roku pracy), ale teraz od miesiąca nie pojawia się już na antenie. - Zamierzam skończyć współpracę z TVP, ale nie rozstaję się z dziennikarstwem i mediami - potwierdził w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl.

- Mam swoje plany, ale jest jeszcze za wcześnie, by o nich mówić - dodał Graczak, którego ostatni raz na antenie TVP Info można było oglądać 18 października. W zeszłym miesiącu prowadził programy "Minęła 8", "Minęła 9" i "Minęła 20", ale przestał nagrywać reportaże do "Wiadomości", prowadzić "Info Raport" i pasma informacyjne w TVP Info. Jak ustalił serwis Wirualnemedia.pl, Graczak ma teraz okres wypowiedzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kuriozalne sytuacje w “Wiadomościach” TVP. Wpadek nie brakowało

Graczak prowadził też "Twój Wybór" TVP3 i "Salon Polityczny Trójki" w Programie Trzecim Polskiego Radia (do lipca 2020 r.). W ostatnich latach wielokrotnie wzbudzał kontrowersje swoimi reportażami i wpisami w mediach społecznościowych. Do Anny Marii Żukowskiej z Nowej Lewicy napisał na Twitterze "Sama się wyskrob", a Sylwię Spurek posądził o zdradę.

d4lrw3i

W 2021 r. przed głównym wydaniem "Wiadomości" wyemitowano przeprosiny dla Bertolda Kittla, o którym Graczak przygotował kłamliwy reportaż w 2018 r. W tym samym roku reporter naraził się Monice Olejnik, która wygrała z nim w sądzie wiosną bieżącego roku.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4lrw3i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4lrw3i