Barbara Kurdej-Szatan zabrała głos ws. zwolnienia z TVP. Są przeprosiny
9 listopada wieczorem Jacek Kurski poinformował na Twitterze, że Barbara Kurdej-Szatan nie będzie już występować w "M jak miłość" w związku z wulgarnymi komentarzami, jakie publikowała na Instagramie. Kilka godzin później aktorka wydała oświadczenie na Instagramie.
10.11.2021 06:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W minionym tygodniu znana z reklam jednej z sieci komórkowych aktorka opublikowała w social mediach komentarz do obecnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, w którym nazwała funkcjonariuszy Straży Granicznej "mordercami". Użyła przy tym kilku wulgaryzmów. Niedługo potem jej wpis został usunięty, ale nie powstrzymało to Prokuratury Okręgowej w Warszawie od wszczęcia dochodzenia po wpłynięciu zawiadomienia w tej sprawie.
"To jest ku...a 'straż graniczna'????? 'Straż'?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO!!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy!!!! Chcecie takiego rządu wciąż????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać???????" - napisała w cytowanym przez media wpisie Kurdej-Szatan, którego nie ma już na Instagramie.
Wieczorem 9 listopada głos w sprawie zabrał prezes Telewizji Polskiej, który na Twitterze poinformował, że TVP nie będzie już współpracować z aktorką w serialu "M jak miłość", ale wyemituje dotychczas nakręcone odcinki z jej udziałem.
- Obrona polskiej granicy pokazuje, jak cenna jest praca polskich służb i wojska. W Telewizji Polskiej nie może być miejsca dla osób, które szkalując i wyzywając obrońców naszych granic, same postawiły się poza wspólnotą aksjologiczną Polaków - napisał Jacek Kurski.
- Kurdej-Szatan nie będzie już więcej premierowo występować w TVP. Ze względu na wcześniej nagrany cykl, ostatni odcinek serialu z jej udziałem wyemitowany zostanie 6 grudnia bieżącego roku - dodał.
Około północy popularna aktorka wydała swoje oświadczenie. Przytaczamy je w całości.
"Szanowni Państwo, odnosząc się do nagłośnionej sprawy mojej emocjonalnej reakcji i ogromnego oburzenia w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią, chciałabym jeszcze raz podkreślić, że moje słowa dotyczyły konkretnej sytuacji przedstawionej w nagraniu. W swojej wypowiedzi, za której wulgarne słownictwo przeprosiłam, odniosła się krytycznie wyłącznie do tego, co zobaczyłam wówczas na filmiku opublikowanym w sieci. Chciałabym podkreślić z całą mocą, że szanuję ciężką pracę wszystkich służb mundurowych i doceniam wysiłki, żeby zapewnić nam bezpieczeństwo. Przepraszam przedstawicieli Straży Granicznej, których mogły urazić moje słowa wypowiedziane zbyt szybko i w emocjach". (pogrubienia od redakcji)
Aktorka jednocześnie wyłączyła możliwość komentowania swojego najnowszego wpisu.
Wcześniej wielokrotnie Wirtualna Polska próbowała nawiązać kontakt z Barbarą Kurdej-Szatan. Aktorka nie odpowiedziała na nasze prośby o wypowiedź, a jej oświadczenie jest jak na razie jedynym komentarzem po oświadczeniu opublikowanym przez Jacka Kurskiego.