Awantura w rosyjskiej TV. "On nam każe się poddać!"
29.03.2023 16:24, aktual.: 29.03.2023 17:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rosyjskie stacje telewizyjne są zdominowane przez propagandę sukcesu nadawaną z Kremla, ale jakimś cudem na antenie da się czasami usłyszeć bolesne dla Rosjan słowa prawdy. Jeden z gości "debaty politycznej" powiedział wprost, że USA i zjednoczony Zachód przewyższają możliwościami państwo Putina, co spotkało się z ostrą reakcją rządowego polityka.
Amerykańska dziennikarka Julia Davies od początku inwazji na Ukrainę raportuje, co dzieje się w rosyjskiej telewizji. Jej projekt "Russian Media Monitor" to niewyczerpane źródło kuriozalnych, ale często także przerażających nagrań, w których rosyjscy politycy, eksperci i inni komentatorzy omawiają bieżącą sytuację na Ukrainie. A czasem rozważają, jakie skutki przyniesie zrzucenie bomb atomowych na USA.
W ostatnim takim programie do studia o dziwo zaproszono Borysa Nadieżdina. To opozycyjny polityk i bliski współpracownik Borysa Niemcowa, którego zamordowano w 2015 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Gdy trwa wojna, nikomu nie wolno wierzyć - rozpoczął swoją wypowiedź Nadieżdin. W dalszej części zadrwił ze słów Igora Konaszenkowa, szefa Wydziału Informacji i Komunikacji w Ministerstwie Obrony Federacji Rosyjskiej, który twierdził, że ukraińska armia nie istnieje, bo "nie ma w niej ludzi". - Jeśli dodacie do siebie straty (podawane przez Konaszenkowa), to w Ukrainie nie ma już nikogo - skwitował Nadieżdin.
Opozycjonista bez ogródek mówił o przewadze militarnej i finansowej USA. Stwierdził np., że amerykański budżet zbrojeniowy wynosi 800 mld dol., podczas gdy cały rosyjski budżet, nie tylko na zbrojenia, to 500 mld dol.
Człowiek Putina wpadł w szał
Słowa Nadieżdina wywołały ostre reakcje innych gości w studiu. - Straszysz nas Amerykanami? - grzmiał jeden z nich. - On nam każe się poddać! - wtórował mu inny.
- Mówię, byśmy kończyli tę przygodę! - odparował Nadieżdin, po czym głos oddano innemu ekspertowi.
Kłótnia w rosyjskiej telewizji:
W dalszej części rozmowy Wiktor Olewicz z Centrum Polityki Bieżącej w Moskwie również nie krył pesymizmu w kontekście wojny w Ukrainie. - Dla Rosji byłoby korzystniej wyjść z tego konfliktu jak najszybciej, zanim Zachód zada nam ostatni, miażdżący cios - mówił ekspert.
Z taką narracją nie zgadzał się Aleksander Kazakow. Rządowy polityk z furią opowiadał, że przedstawiane liczby i dane do "wirtualna rzeczywistość". Drwił z pojęcia "zjednoczony Zachód" i wsparcia militarnego, jakie otrzymuje Ukraina. Kazakow dał jasno do zrozumienia, że Rosja jest gotowa prowadzić działania wojenne do skutku, nie zważając na liczbę zgonów swoich obywateli.
- Zapytajcie zachodniego społeczeństwa, czy jest gotowe na śmierć chociaż tysiąca osób - mówił polityk, podkreślając z dumą, że Ukraina nie ma broni i sprzętu, a w Rosji jest masa uzbrojenia pamiętającego czasy ZSRR.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.