Awantura w "Love island". Buchnęły emocje. A wszystko przez przejęzyczenie
Oto i ona. Pierwsza awantura w "Love island", show Polsatu. Wystarczyło, że w willi pojawił się nowy kandydat na partnera, a atmosfera zgęstniała. I to do tego stopnia, że uczestniczki zaczęły się wyzywać.
15.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:53
Wśród wiernych fanów "Love island" pojawiły się komentarze, że po odejściu Natalii i Mundka w hiszpańskiej willi zrobi się nudno. Nic takiego! Wystarczyło dać uczestnikom kilka godzin i wprowadzić nowego chłopaka - Kamila. Pisaliśmy, że 30-latek ma na już na koncie udział w amerykańskich programach randkowych (m.in. bardzo popularny "Bachelor"). Kamil nieźle w nich namieszał i nie inaczej zdaje się działać na uczestników polskiego show.
Po jedynym dniu obecności Kamila w "Love island" atmosfera wśród dziewczyn zaczęła gęstnieć. Szczególnie nieciekawie zrobiło się pomiędzy Adą i Alicją. A zaczęło się od tak bzdurnej sprawy.
Na "Love island" drobna rzecz może doprowadzić do awantury. I tak się stało, gdy Alicja (w związku z Miką) postanowiła porozmawiać i poflirtować z nowym uczestnikiem - Kamilem. Z pozoru niewinna rozmowa stała się zarzewiem kłótni. Mika, podjudzony przez inną nową uczestniczkę - Olę - przyznał, że skoro Alicja interesuje się Kamilem, to on odpuszcza starania o nią i nie chce na siłę utrzymywać z nią relacji.
Wyraźnie poddenerwowany Mika nie miał Alicji nic do powiedzenia, choć dziewczyna tłumaczyła, że chciała jedynie poznać nową osobę w willi. Na tym się nie skończyło, bo szybko wyszło na jaw, że i Ada ma problem z Alicją.
Plotkowała, że Alicja interesuje się jej partnerem, Mikołajem. Doszło do konfrontacji.
- Ada, czy ciebie poje...ło?! O co chodzi z Mikołajem?! - awanturowała się Alicja. Usłyszała w odpowiedzi, że "Mikołaj chodzi jej po głowie". - Ty jesteś chora? W życiu nic takiego nie powiedziałam - komentowała Alicja.
"Drama na Love island" trwała, ale dziewczyny postanowiły wyjaśnić sobie sytuację. Ada tłumaczyła, że źle zrozumiała słowa Alicji, która mówiła jej wcześniej, że "Miki chodzi jej po głowie", a chodziło nie o Mikołaja, a Mikę.
Łzy i tak się polały, a Ada zwróciła uwagę, że Alicja jest starsza (ma 25 lat!!) i nie wiedziała, jak ma zareagować na jej słowa.
Jak widać na "Wyspie miłości" łatwiej o awanturę niż o prawdziwą miłość.