Awantura na Netfliksie, czyli pierwszy dobry (?) serial platformy w tym roku

Zwykłe zajechanie drogi na parkingu pod marketem przeradza się w festiwal zemsty, serwowanej w przeróżny sposób. Od zasikiwania podłogi, przez uwodzenie rodzeństwa, aż po próbę podpalenia samochodu z dzieckiem w środku. Szokujące, do czego może doprowadzić upór, mściwość i lata niepowodzeń, które kumulują się w głównych bohaterach "Awantury" na Netfliksie. O serialu, który zbiera same najwyższe noty, końcu HBO i początku Max oraz o "wiecie czym" z trzeciego epizodu "Sukcesji" rozmawiamy w najnowszym odcinku "Clickbait. Podcast o popkulturze".

"Awantura" - Netflix znowu ma hit

Źródło zdjęć: © NETFLIX

Redakcja WP Popkultura

13 kwietnia 2023, 18:00

Niemal 100 proc. pozytywnych ocen od widzów i krytyków na portalu Rotten Tomatoes dla "Awantury" Netfliksa to wreszcie jakiś powiew świeżości w odbiorze kolejnych produkcji telewizyjnego giganta. To pierwsza taka sytuacja w tym roku, że netfliksowa produkcja jest tak hołubiona. Serial studia A24 odpowiedzialnego za film "Wszystko wszędzie naraz", który zakasował ostatnie rozdanie Oscarów, podoba się widzom, a my próbujemy dociec... dlaczego. Czy chodzi o to, że każdy z nas wie, jak to jest stracić nad sobą panowanie za kółkiem? A może kreatywność twórców jest tak porywająca, że można im wybaczyć pewne scenariuszowe ślepe zaułki?

Poruszyliśmy też temat, który opanował wszystkie branżowe media: to koniec HBO! Oczywiście nie do końca. Zamiast HBO Max w Polsce za rok będziemy mieć samo... Max. Za to z nowymi taryfami i zasadami użytkowania. Platforma na osłodę tych kiepskich wieści wypuściła trzy bardzo interesujące teasery nowych produkcji. Czy jednak czujecie się przekonani na Maxa?

Uwaga! W tym odcinku podcastu pojawia się wielki spoiler trzeciego odcinka "Sukcesji". Jeśli jeszcze nie wiecie, co się stało w świecie telewizyjnych multimilionerów, to lepiej nie słuchajcie tego odcinka do końca. Rozprawiamy w tej części o tym, jak genialny ruch zastosował Jessie Armstrong, twórca tego serialu i że "innego końca świata nie będzie". Posłuchajcie!