Artur Moroz drugim Makłowiczem! Widzowie go pokochają? Kim jest ten brodacz?
Sympatyczny, otwarty i profesjonalny - Moroz naprawdę ma szansę podbić serca widzów Telewizji Polskiej i zdobyć uznanie, które do tej pory przypadało w udziale ulubieńcowi fanów programów kulinarnych, Robertowi Makłowiczowi. Ten ostatni już w TVP nie gotuje, ale ma godnego następcę. Kim jest brodacz, który razem z zaproszonymi gośćmi grilluje w różnych miastach Polski?
Pierwszy odcinek show "Polski grill" już za nami. To połączenie gotowania na ekranie ze swoistym talk show - Moroz jest prowadzącym, gospodarzem, ale również osobą, która rozmawia ze specjalistami, na przykład z mistrzem wśród masarzy. Jego ekranowy debiut można było oglądać w sobotę 1 lipca o 17:30. O tej porze przez kolejne 8 tygodni wyemitowane zostaną następne epizody.
"Pierwsza kulinarna wędrówka pod wodzą kochającego podróże, wiecznie szukającego nowych inspiracji mistrza kuchni - Artura Moroza. Ta wyprawa wiedzie na Mazowsze, w okolice Płocka. Artur poszukuje najciekawszych przepisów na dania z grilla i miłośników wspólnego pichcenia w plenerze. W pierwszej grillowej biesiadzie biorą udział przyjaciele szefa kuchni - Beata i Zbigniew Kaźmierczakowie, kapitanowie Jerzy i Mariusz Pielacińscy oraz gwiazda muzyki disco polo - Sławomir Świerzyński z zespołem Bayer Full. Biesiada grillowa odbywa się na statku płynącym o zachodzie słońca po Wiśle" - czytamy na stronie VOD TVP, gdzie znajdziecie już pierwszy odcinek programu.
Oglądaliście? Jesteśmy ciekawi waszych opinii!
Kim jest nowa kulinarna gwiazda TVP?
Moroz okazał się prowadzącym, którego łatwo polubić i jego samego oglądało i słuchało się przyjemnie. Pytanie, czy zapraszanie aż tak wielu gości to dobry pomysł. Wszyscy mieli bowiem sporo do powiedzenia, więc rola Moroza była ograniczona. Do tego wbiesiada z grillem odbywała się z muzyką disco polo w tle. Świerzyński śpiewał, grał na akordeonie, a pozostali goście mu wtórowali. Nie za mało w tym wszystkim prawdziwgo gotowania? Przecież Moroz na pewno ma ogromną wiedzę i warto to wykorzystać.
Artur jest kucharzem, ale i właścicielem restauracji. Jedną ma w Sopocie, jedną w Kowalach pod Gdańskim. Na stronie tej ostatniej można znaleźć informacje o szefie: "Restaurator, absolwent SGGW (Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji) trzy lata pracował w londyńskich restauracjach. W wieku 23 lat został najmłodszym szefem kuchni restauracji "Dom Restauracyjny Gessler" w Warszawie. Od 12 lat jest właścicielem restauracji "Bulaj" w Sopocie. Był jednym z 12 najlepszych kucharzy polskich, których przepisy promowały polską kuchnię podczas polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Nagrywa programy telewizyjne, w których promuje polskie produkty regionalne, między innymi gęsinę oraz potrawy z ryb. Współpracuje na stałe z Województwem Kujawsko-Pomorskim, promując gęsinę. Przygotowywał kilka kolacji w Stanach Zjednoczonych oraz otwierał pierwszy tydzień kuchni polskiej w Haifie (Izrael)
". Wow!
A to jeszcze nie wszystko. Pochodzący z Warszawy Moroz planuje także otworzyć dużą restaurację w Toruniu. Kucharz i biznesmen ma też doświadczenie we współpracy z mediami - gotował w "Dzień Dobry TVN".
Czy szef kuchni zagości w telewizji na dłużej?
Robert Makłowicz o festiwalu w Opolu