"Armagedon". Magda Gessler dawno nie zrobiła takiej demolki w "Kuchennych rewolucjach"
Mogłoby się wydawać, że po 13 latach pracy przy "Kuchennych rewolucjach" Magda Gessler widziała już wiele, a jednak to, co zastała w łódzkiej pizzerii, zaskoczyło nawet ją. - Jest taki syf, jakiego nigdy w życiu nie widziałam - stwierdziła gwiazda TVN i zrobiła demolkę, jakiej dawno w programie nie było. Pracownicy nazwali to "armagedonem".
- Portki mam trochę pełne - wyznał przed spotkaniem z Magdą Gessler 42-letni Tomek, właściciel "Hot Devil Pizza" na łódzkich Bałutach, który po kilku latach prowadzenia gastronomicznego biznesu tonie w konkretnych długach. - Dwa zamówienia dzisiaj, no słabo, mamy problem z klientami - przyznali pracownicy, którzy gubili się nawet w zeznaniach na temat tego, co serwują.
- Pizza, którą serwujemy, jest typowo polska - wyznał kucharz, choć zdaniem właściciela sprzedają "amerykański placek". To był jednak najmniejszy problem miejsca, do którego ani nie chciało, ani dosłownie nie dało się wejść z powodu zepsutych drzwi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Diabeł i syf przed wejściem, ktoś się tu mocno postarał, żeby odstraszyć klientów - stwierdziła Magda Gessler, a następnie nawet nie przekroczyła progu lokalu - tak bardzo uderzył ją dobiegający ze środka smród. Pracownicy tłumaczyli się problemem z wentylacją, a rewolucja zaczęła się dość nietypowo, bo gwiazda TVN pizzę zjadła, siedząc przy stoliku ustawionym w drzwiach.
- Wygląda to jak miejski kibel i kropka - podsumowała znana restauratorka, która ku własnemu zaskoczeniu, wcale nie oceniła zaserwowanej jej pizzy najgorzej. - To jest dobra pizza, o dziwo, da się zjeść - stwierdziła Gessler, której dobry nastrój minął jednak, gdy tylko weszła na zaplecze. To, co zobaczyła, dosłownie ją poraziło.
- To jest umywalka? Czy to jest odwrotnie, tu się człowiek brudzi, a nie myje. Ona jest w kolorze starych sików - oceniła stan łazienki, a im dalej w las, tym gorzej. - Gdzie się nie dotknę, jest syf. [...] Panie Tomku, przebił pan wszystkich, naprawdę - przyznała gwiazda TVN, przystępując do kompletnej demolki i stawiając ekipie ultimatum: jeśli nie sprzątną, ona nie rozpocznie rewolucji.
- Tu nawet kukaracze [karaluchy - przep.red.] gubią nogi, bo przylepiają się do tego brudu i smrodu - podsumowała wymownie Gessler.
"Armagedon", który zgotowała w pizzerii Magda Gessler, kucharze o dziwo przyjęli z ulgą.
- Ciesze się, że pani Magda weszła i zrobiła armagedon, bo wiemy, co jest do naprawy - stwierdził jeden z nich. Nie sądził jednak wówczas, że ich lokal jeszcze dwukrotnie obleje test czystości, a rewolucja stanie pod znakiem zapytania.
- Po tej awanturze, po moim prezencie, jesteście niepoważni - stwierdziła znana restauratorka, która mimo wszystko zrobiła z tego miejsca "Przystanek Italia", zmieniając dotychczasowy mankament tego miejsca (mały lokal tuż przy tramwajowym przystanku) w jego zaletę. Krótkie menu zainspirowane Neapolem, czyli pizza w kawałkach, ciabatta z sosem bolońskim, którymi szybko można zaspokoić głód, okazało się strzałem w dziesiątkę.
Omijane dotąd szerokim łukiem przez łodzian miejsce po rewolucji Magdy Gessler zaczęło tętnić życiem. - Podnosimy roletę i już czekają tłumy przy wejściu - przyznał z zadowoleniem właściciel "Przystanku Italia". I choć podczas ponownej wizyty gwiazdy TVN w tym miejscu znów usłyszał drobne słowa krytyki, to gwiazda TVN ostatecznie podpisała się pod tą rewolucją.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.