Anna z "Sanatorium miłości" szykanowana za pochodzenie. "Stałam się ofiarą"
Uczestniczka czwartej edycji show TVP wciąż jest popularna w sieci. Niestety Annę oprócz słów wsparcia i sympatii spotyka też hejt. Wyznała, z jakich powodów internauci jej dogryzają.
03.02.2023 15:40
Mogłoby się zdawać, że dojrzałe, świadome osoby, które wiele przeszły, będą odporne na słowa krytyki. Jednak co innego grzecznie zwrócić komuś uwagę na błędy, a czym innym jest napastliwe szykanowanie. Na hejt nie da się uodpornić, o czym boleśnie przekonują się uczestnicy telewizyjnych show, w tym Anna Zięba z czwartej edycji "Sanatorium miłości".
Seniorka w programie TVP poznała Piotra Sieroczniewicza, z którym postanowiła stworzyć bliższą relację. Niestety, jakiś czas po zakończeniu emisji show mężczyzna nagle zostawił ją dla innej kobiety, z którą wyjechał na zagraniczne wakacje. Po dziś dzień niektórzy próbują obwiniać za tą sytuację Annę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeszcze więcej negatywnych komentarzy pojawia się pod kątem pochodzenia kobiety. Przyznała, że to ją najbardziej boli.
- Z jednej strony otrzymuję miłe gesty sympatii ze strony fanów. Ale z drugiej, stałam się ofiarą niesamowitego hejtu. Najczęściej atakowane jest moje romskie pochodzenie, ale też są tacy, którzy nie szczędzą mi krytyki za rozstanie z Piotrem. Sądzą, że tylko udawałam miłość do niego - powiedziała w rozmowie z "Rewią".
Jednak Anna nie ma sobie nic do zarzucenia w kontekście relacji z Piotrem. Nie ma też do niego żalu. - To, co przeżyliśmy, było piękne. Ale czas pokazał, że mimo wielkich chęci, nasze uczucie nie wytrzymało próby czasu. Skończyły się randki i słodkie słowa, przyszła codzienność, a ona po prostu pokazała, że do siebie nie pasujemy - oceniła.
Anna nie zamyka się na miłość. Wierzy, że jeszcze spotka właściwego mężczyznę. Teraz skupia się na kobiecych relacjach. W "Sanatorium miłości" seniorka zyskała nie tylko partnera, ale i przyjaciółki. Jakiś czas temu odwiedziła Mariolę Baruk w Stanach Zjednoczonych.
- Nigdy nie zapomnę tych chwil. Zobaczyłam piękne miejsca i poznałam wyjątkowych ludzi. (...) Jestem ogromnie wdzięczna Marioli. Traktuję ją jak siostrę i to się nigdy nie zmieni - zdradziła.