"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anna Wróbel odpowiada ekspertce. Słowa psycholożki ją oburzyły
Anna z drugiej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie kryje oburzenia wywiadem, jakiego udzieliła ekspertka z programu. Dotknęło ją szczególnie omówienie intymnych kwestii jej nieudanego małżeństwa przez psycholożkę, która... nie brała udziału w tej samej serii show.
01.03.2022 | aktual.: 01.03.2022 11:40
Małgorzata Chorzewska, ekspertka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" udzieliła obszernego wywiadu, w którym opowiedziała nie tylko o kulisach programu czy tajnikach łączenia uczestników w pary, ale, jak się okazało, zdradziła wiele prywatnych spraw osób biorących udział w show.
Dość ostro oceniała też część uczestniczek z poprzednich sezonów. Chorzewska przyznała, że starają się wyeliminować osoby, które nie są gotowe na poważną relację, ale nie zawsze im się to udaje. Na jej słowa reagują kolejni bohaterowie "Ślubu…". Najczęściej ostro i krytycznie, podkreślając, że psycholożka nie powinna zabierać głosu na ich temat, zwłaszcza że nie mieli nawet kontaktu.
Wyjątkiem nie jest Anna Wróbel z drugiej edycji. Trudno było jej opanować emocje po lekturze wspomnianego wywiadu, tym bardziej, że Chorzewska odniosła się do faktu, iż Anna i Grzegorz już podczas nocy poślubnej "poszli na całość".
- Różnie to bywa w życiu. Ktoś z klubu wraca z kochaną lub kochankiem do domu. Bardzo nie lubię takiej oceny, bo wszystko zależy od sytuacji. Poza tym niektórzy ludzie szukają seksu. Jeżeli chodzi o eksperyment to mamy różnych ludzi. Jedni boją się złapać za rękę, a inni nie mają problemu z pójściem do łóżka. My tego nie oceniamy, ale obserwujemy, jakie to będzie miało konsekwencje dla relacji. Mnie nie było w 2. edycji, ale znam tę historię. Co z tego, że był ten seks - mówiła w rozmowie z Plejadą.
Przypomnijmy, że mimo starań, małżeństwo Anny i Grzegorza nie przetrwało. - Jeśli relacja zaczyna się od seksu, to często tam się nie buduje nic więcej. Często przez ten seks nie widać innych cech, które są absolutnie nie do zniesienia – komentowała w wywiadzie ekspertka.
Anna nie przebierała w słowach, reagując na słowach ekspertki. Wyznała obserwującym ją na Instagramie, że nie może zapanować nad emocjami.
"Chodzi o program i ostatnią wypowiedź w pewnym artykule, której udzieliła pani Magdalena Chorzewska. (...) Naprawdę nie chcę prowadzić słownych przepychanek i wojen, bo jestem daleka od tego. Ale pani Magda niestety nie ma nawet odwagi, żeby mi odpisać i przeprosić" – mówiła w Instastory.
Dodała także, że psycholożka nie była ekspertką w edycji, w której brała udział, więc nie powinna omawiać jej prywatnych spraw, nie mając o nich większego pojęcia. "W wiadomości prywatnej napisałam pani Magdzie, jak rzeczywiście to wyglądało. Kulisy, które nigdy nie ujrzały światła dziennego i nikt o tym nie wiedział. Ja również nie miałam ochoty takich rzeczy nigdy publikować" – podsumowała.