Anna Popek tęskni za telewizją i radiem. Ale na wszelki wypadek szykuje dla siebie plan awaryjny
Anna Popek formalnie nadal jest zatrudniona w TVP, ale nie pojawia się na wizji. Tę decyzję nowych władz przypłaciła niemal depresją. Chciałaby mieć znowu jakiś program, choć wie, że to marzenie może okazać się w najbliższej przyszłości mało realne. Znalazła już alternatywę.
27.02.2024 | aktual.: 27.02.2024 20:38
Anna Popek została odsunięta od "Pytania na śniadanie", ale nie została zwolniona z TVP. Kiedy usłyszała od przełożonego, że nie ma i nie będzie jej już w grafiku, nie chciała się z tym pogodzić. Kolejne dni bez zajęcia były dla niej coraz bardziej przygnębiające.
- To jest druzgocące uczucie. Ja otarłam się bardzo mocno o depresję. Ten pierwszy okres to była bardzo duża mobilizacja organizmu, wsparta też terapią, żeby normalnie funkcjonować. [...] Luty się kończy, a ja nic konkretnego nie zrobiłam, czas mi przecieka przez palce. Ale mobilizuje się, wstaję rano, aby nie marnować dnia. Dla mnie pomocne jest to, że dbam o makijaż, włosy, ubranie. Te prozaiczne czynności sprawiają, że się znowu formuję i jestem gotowa do działania - opowiedziała w Jastrząb Post.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jeszcze się przydam"
Annie Popek trudno jest wyobrazić sobie życie poza telewizją, czy radiem, w którym do niedawna miała swoje audycje.
- Na pewno media to jest coś, na czym się znam i co bardzo kocham. Rzucić to i zaczynać w jakiejś nowej branży? Pewnie byłoby mi trudno. [...] Nie przekreślam mediów. Uważam, że to jest wspaniała dziedzina życia i potrzebna. Bardzo potrzebna jest także w takim dobrym wydaniu, tzn., żeby była robiona rzetelnie, szczerze, uczciwie i estetycznie. Myślę, że się jeszcze przydam w mediach. Dlatego nie zarzucam tego - wyznała w Plejadzie.
"Lubię gadać"
Jednocześnie prezenterka inwestuje w siebie na innym polu.
- Kończę studia MBA zarządzanie na Akademii WSB, więc być może w takim organizowaniu produkcji się odnajdę, albo w organizowaniu czegoś, co związane jest z mediami czy z komunikacją w ogóle. Media to przecież komunikacja, a ja jestem polonistką, więc lubię gadać i lubię słuchać ludzi - stwierdziła w wywiadzie.
Książka kulinarna?
Anna Popek przyznała również, że od dłuższego czasu powraca do niej pewien literacki pomysł.
- Może wraz z siostrą wydamy e-book lub książkę z przepisami, połączoną z naszymi wspomnieniami? - rozmarzyła się dziennikarka w Jastrząb Post.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: