Anna Michalska z "Rolnik szuka żony 2" odpiera atak internauty. Poszło o nagie zdjęcia
GALERIA
Choć związek Anny Michalskiej i Mariusza Smagi z 2. edycji "Rolnik szuka żony" należy już do przeszłości, widzowie wciąż emocjonują się życiem prywatnym bohaterów. Nic dziwnego - ich losy byłyby idealnym materiałem na scenariusz filmowy. Pamiętacie, jak potoczyła się ich historia? Niedawno o Annie znów zrobiło się głośno. Tym razem z powodu niewybrednego komentarza pod jej adresem na Facebooku. Zobaczcie naszą galerię!
Tajemnicze rozstanie
W finałowym odcinku 2. sezonu "Rolnik szuka żony" okazało się, że narzeczeństwo Anny i Mariusza (którzy zaręczyli się przed kamerami) należy już do przeszłości. I choć ten fakt nie był ogromnym zaskoczeniem dla widzów, wielką tajemnicą wciąż pozostają okoliczności, w jakich rzeczywiście rozpadł się związek.
Wzajemne oskarżenia
- Kiedyś oddałbym za nią rękę, rzucił w wodę, zrobił wszystko, żeby była szczęśliwa, teraz? Raczej nie - powiedział Mariusz.
- Po programie wspólny czas okazał się porażką. W wielu ważnych sytuacjach Mariusz mnie zawiódł. Nie jest odpowiedzialnym facetem, z którym chcę spędzić życie - wyznała Anna.
Niespójne wersje wydarzeń
Po programie oboje zaczęli ujawniać kulisy tajemniczego rozstania - każde jednak przedstawiało inną wersję wydarzeń. Najpierw rolniczka opowiedziała "Super Expressowi" o toksycznym związku z poznanym w programie kandydatem i kulisach bolesnego pożegnania. Kwestią czasu była odpowiedź zranionego uczestnika (zobacz więcej tutaj: Mariusz zdementował plotki)
.
Do dyskusji włączyła się matka Mariusza
Gdy już wszyscy byli pewni, że na tym zakończą się wzajemne oskarżenia i wypominanie tego, co wydarzyło się w reality-show TVP1, głos w sprawie zabrała pani Barbara, matka Mariusza. Kobieta, która dotychczas stała murem za byłą ukochaną syna, nie szczędziła słów krytyki pod adresem niedoszłej synowej (więcej przeczytacie tutaj)
.
- Mariusz nie planował tego, że pójdzie do Ani i będzie na jej garnuszku. To był cios poniżej pasa. Mój syn nigdy nie pozwoliłby na to, żeby był na utrzymaniu jakiejś kobiety. To jest nie do pomyślenia! Ten zarzut był bardzo nie w porządku ze strony Anki - mówiła w rozmowie z "Faktem".
Zapanował spokój
Po jakimś czasie awantury i wzajemne oskarżenia ucichły. Zarówno Anna jak i Mariusz wrócili do swoich dawnych zajęć i obowiązków. Mało tego, jak donosił jeden z tabloidów, Smaga odnalazł miłość swojego życia. Jego wybranką została... Anna - fanka programu, która pocieszała go mailowo po bolesnym rozstaniu z rolniczką. A jak potoczyły się dalsze losy 38-letniej farmerki?
W końcu zapomniała o Mariuszu
Choć Michalska długo nie mogła otrząsnąć się po burzliwym związku z Mariuszem, po jakimś czasie wyznała, że i do niej zawitało wreszcie szczęście.
- No i już nie smutna. Taka sobie, mała odskocznia od codzienności - napisała pod zdjęciem na Facebooku, na którym uśmiechnięta pozuje na targach rolniczych.
Oprócz tego, opublikowała również romantyczną fotografię, na której widniało hasło: "Bo kocha się za nic, tak po prostu...". Fani programu nie mieli żadnych wątpliwości: Anna znów była zakochana.
Nie może się opędzić od adoratorów
Po jakimś czasie wyszło na jaw, że Anna znów jest singielką. I wtedy się zaczęło. Kwiaty, listy, prezenty, zabawki dla syna - to podarunki, które do dziś otrzymuje Michalska od zainteresowanych nią panów.
- Zawsze się śmieje, kiedy podaje mi stos nowych paczek. Na początku byłam tym zdziwiona, tak samo jak moi rodzice i synek. Teraz uważam, że to bardzo miłe gesty, choć wciąż zaskakujące – przyznała na łamach "Rewii".
Panowie biją się o jej względy
Co więcej, panowie nie ograniczają się w swych podbojach tylko do listów czy prezentów, ale też nietypowych propozycji.
- Oświadczył mi się pan z Australii i proponował przeprowadzkę do siebie. Wyznał mi też miłość 70-letni adorator. Ale dostałam masę listów od panów w moim wieku - dodała w "Rewii".
Wciąż poszukuje tego jedynego
O poważnych deklaracjach na razie jednak nie ma mowy. Życie zweryfikuje, czy któraś ze znajomości przerodzi się w stały związek. Michalska przyznawała nieraz, że potrzebuje dużo czasu, żeby komuś zaufać. Jej przyszły mąż nie musi być bogaty. Do szczęścia zamiast pieniędzy potrzeba jej szczerości, dobrego serca i czystych intencji ukochanego. Po tych deklaracjach dla "Rewii" słuch o Annie zaginął.
Znów zrobiło się głośno
I gdy teraz wszyscy fani programu "Rolnik szuka żony" skupili się na miłosnych rozterkach obecnych uczestników, o Annie z 2. edycji znów zrobilo się głośno. Powód? Michalska, wraz z Adamem Kraśko, pojawiła się na Centralnych Targach Rolniczych. Pod postem reklamującym to wydarzenie na Facebooku pojawiły się niewybredne komentarze, których Anna nie mogła pozostawić bez odpowiedzi.
Odparła atak
- Będą jakieś atrakcje? No bo pan Kraśko na pewno będzie śpiewał, a pani co? Tylko sam wyścig? W necie krążą pani nagie zdjęcia, to może zwycięzca będzie miał "przyjemność" popatrzeć na żywo - napisał jeden z internautów.
- To ciekawe, bo takowe nie krążą nawet w moich zbiorach. Takich zwyczajnie nie mam. Ale skoro pan ogląda jakieś "naguski", to przyjemnego oglądania życzę - odpowiedziała błyskawicznie Anna. Na tym jednak nie skończyła się dyskusja.
Wdała się w dyskusję
- No i teraz pewnie panowie wertują internet w poszukiwaniu moich nagich zdjęć... Nie marnujcie czasu. Nie znajdziecie. A pana anonima (...) proszę może o pokazanie swojej fotki... Tylko błagam, nie nagiej hahahaha - napisała pod postem rozgoryczona rolniczka.
- Jak tylko uzupełnię profil, to zaspokoję pani ciekawość. A "naguski" ktoś wrzucił na forum i pochodzą z zeszłorocznej imprezy, gdzie uczestniczyli wszyscy rolnicy. Impreza była mocno zakrapiana trunkami do białego rana. I nie przytula tam pani piesków tylko kogoś i coś innego - odparował ten sam internauta.
- Ojoj... Chyba pomylił mnie pan z kimś innym... Ale z kim, to już zachowam dla siebie. A w woli uscislenia mojej wypowiedzi. Mnie "zakrapiane" i niezakrapiane imprezy nie rajcują, a spać chodzę "z kurami". Tym samym żadne "naguski", czy te pozowane, czy też robione z ukrycia mi nie grożą. Pozdrawiam serdecznie - podsumowała dyskusję Michalska.