Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zabrała dzieci do lasu. "Może przestać istnieć"

 Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak tworzą jedną z najlepiej dobranych par, które połączył "Ślub od pierwszego wejrzenia". Małżonkowie od razu przypadli sobie do gustu i nawet na moment nie stracili wiary w to, że ich uczucie przetrwa. Dalej sprawy potoczyły się lawinowo.

Tuż po emisji show uczestnicy zostali rodzicami. Na świecie pojawił się Jerzyk. Wkrótce ich rodzina powiększyła się o Biankę. Skąd to wiemy? Otóż para chętnie dzieli się swoim życiem z fanami na Instagramie.

Najlepszy polski film? Wybierz swojego faworyta! Oddaj swój głos TUTAJ.

Profil Anity na Instagramie śledzi prawie ćwierć miliona internautów. Takie zasięgi czynią z niej prawdziwą influencerkę, która może przebierać w ofertach od reklamodawców. Bohaterka "Ślubu…" bardzo często pokazuje uroki życia z dziećmi, polecając przy okazji różne usługi i produkty.

Ostatnio połączyła przyjemne z pożytecznym, czyli wybrała się w bardzo urokliwe miejsce, by pozować do sesji z dziećmi. "Może zastanawiacie się gdzie zrobiliśmy takie piękne zdjęcia - zaraz za naszym blokiem, kiedyś będąc na spacerze, odkryłam niezwykłe miejsce - to Dolina Prądnika"- zdradziła Szydłowska.

"Z miejskiego krajobrazu nagle znajdujemy się w magicznym świecie, właściwie nie tkniętym ręką człowieka, który jednak może niebawem przestać istnieć przez plany utworzenia zbiornika retencyjnego" – dodała bohaterka reality show, która przy okazji reklamowała zabawki dla małych dzieci.