W łóżku z dzieciakami. Spierają się w ważnej sprawie
Anita Szydłowska zdobyła sympatię widzów i rozpoznawalność, którą przekuła w sukces na Instagramie. Szczęśliwa żona i mama dwójki małych dzieci opublikowała ostatnio rodzinne zdjęcie z sypialni i wyznała, że nie może się dogadać z mężem w sprawie mikołajkowych i wigilijnych tradycji.
Anita Szydłowska błyskawicznie zyskała sympatię widzów. Wystarczyło kilka minut w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia", aby fani produkcji TVN okrzyknęli ją mianem najbardziej sympatycznej uczestniczki w historii. Z uśmiechem opowiadała przed kamerami o swoim życiu i o tym, że poszukuje prawdziwej miłości. Jej marzenie się spełniło i z poznanym w programie mężem do dziś wiedzie szczęśliwe życie.
Choć od emisji 3. edycji minęły już dwa lata, widzowie wciąż są głodni plotek z jej życia. Na szczęście tancerka wychodzi naprzeciw oczekiwaniom fanów i regularnie publikuje posty na Instagramie.
Anita rok temu urodziła synka Jerzyka, a w lipcu jej rodzina powiększyła się o córeczkę. Obie pociechy i mąż pojawiły się na najnowszym zdjęciu opublikowanym na Instagramie, gdzie celebrytka opowiadała o prezentach i świątecznych tradycjach w jej domu.
Szydłowska wyznała, że choć ma 30 lat, to wciąż wierzy w świętego Mikołaja, który jest "cząstką dobroci w każdym z nas". Poprosiła też fanów (236 tys. na Instagramie), by pomogli jej rozstrzygnąć małżeński spór.
"Mój mąż upiera się, że Mikołaj przychodzi 24.12 - wtedy prezenty są pod choinką - a u mnie zawsze mówiło się, że w Wigilię prezenty są od Aniołka, a Mikołaj przychodzi 6. grudnia i zostawia prezenty pod poduszką , zachęcony ciasteczkami zostawionym i na oknie" – wyznała Anita.
6. grudnia jej synek znalazł pod poduszką pluszowego rekina do kolekcji, a mąż pierwszą lekcję tenisa na korcie z trenerem. "Ciekawe czy przerodzi się to w nową pasję" – zastanawia się Anita.