Ani jednego takiego wydania "Wiadomości" w tym roku. Dziennikarze TVP nie mają żadnych oporów
Napisał program, którym od kilku lat monitoruje każde wydanie "Wiadomości". Dzięki temu wiemy, jakich nadużyć dopuszczają się dziennikarze TVP. Jego najnowsze odkrycie zaskakuje.
Każdy, kto interesuje się polskimi mediami i używa Twittera, zna jego konto. Internauta ukrywający się pod pseudonimem FlasH od dłuższego czasu dzieli się tam wynikami swoich obserwacji. Jego hobby jest niecodzienne – ogląda każde "Wiadomości" TVP.
FlasH jest autorem programu, który od kilku lat codziennie archiwizuje serwis informacyjny TVP i co kilka sekund wykonuje stopklatki ekranu.
Dzięki tak zbieranym materiałom opracowuje zestawienia i wykresy najczęściej pojawiających się na antenie ekspertów czy nagminnie wykorzystywanych przez dziennikarzy "Wiadomości" ujęć.
Jak choćby Donalda Tuska mówiącego "für Deutschland" czy zdechłej ryby ilustrującej najpierw awarię "Czajki", a potem domniemane potknięcia prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Tym samym pokazując stronniczość i upolitycznienie dziennikarzy Telewizji Polskiej.
Najnowsze zestawienie różni się od dotychczasowych. Twitterowicz postanowił sprawdzić, ile razy "Wiadomości" sięgnęły po materiały archiwalne.
Nie jest bowiem tajemnicą, że szczególnie reportaże uderzające w Donalda Tuska, mające dewaluować dokonania Platformy czy te promujące sukcesy rządu PiS, oparte są w dużej mierze na wyimkach ze starych nagrań, często nawet odpowiednio nieoznaczonych i wyrwanych z kontekstu.
Wyniki analizy zaskoczyły nawet jego.
"Twitterowicz Maltreting zaproponował kiedyś, aby moim oprogramowaniem zbadać jaki proc. 'Wiadomości' to materiały archiwalne. Mój program słabo się do tego nadaje, ale mimo to spróbowałem wyszukać archiwa. Efekt? W tym roku nie było ani jednego wydania bez materiału archiwalnego" - pisze.
Jakie archiwalia zostały pokazane w serwisie TVP, możecie zobaczyć poniżej, klikając w zdjęcie.