Aktor o roli Ghula w "Fallout". W założeniu miał być "sexy"
Serial "Fallout", oparty na popularnej grze fabularnej, przenosi nas do postapokaliptycznego świata, w którym poznajemy Ghula, postać graną przez Waltona Gogginsa. Aktor wyznał, że jego napromieniowany bohater, zgodnie z zamysłem twórców, miał być "sexy".
13.04.2024 | aktual.: 14.04.2024 16:27
Na Amazon Prime trafił ostatnio pierwszy sezon serialu "Fallout" na podstawie popularnej serii gier o tym samym tytule, której pierwsza część zadebiutowała w 1997 r. Akcja produkcji rozgrywa się w Los Angeles, mieście zmagającym się z katastrofalnymi skutkami wybuchu bomby nuklearnej. Ludzie, którym udało się ujść z życiem, zmuszeni są zamieszkiwać podziemne bunkry, aby chronić się przed promieniowaniem, zmutowanymi stworami i bandytami.
W tej makabrycznej wizji świata spotykamy Ghula, którego rasę stanowią ludzie dotknięci skutkiem promieniowania. W jego wyniku z jednej strony zostali oszpeceni, a z drugiej zyskali długowieczność oraz niezwykłą zdolność regeneracji. Walton Goggins, odtwórca roli bohatera, zdradził w jednym z wywiadów, jaki plan na jego postać mieli twórcy serii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fallout - Oficjalny zwiastun | Prime Video Polska
Walton Goggins o postaci Ghula. "Chcieliśmy, aby był na swój sposób sexy"
Walton Goggins w rozmowie z Enternaiment Tonight wypowiedział się nt. swojej roli w "Fallout". A ściślej mówiąc - rolach. Aktor tworzy bowiem podwójną kreację. Odegrał więc Ghula oraz tego samego bohatera, znanego przed wybuchem wojny atomowej jako Coopera Howarda.
- Tak wiele z tej pracy wykonano za mnie, zanim pojawiły się kamery. Naprawdę musiałem zrozumieć, kim był Cooper Howard i jaki był jego świat, po to, aby zrozumieć, co stracił Ghul. I jaki to ból, jak to jest nosić to w sobie przez 200 lat – i co cię motywuje, aby iść do przodu. Bo to jest decyzja. On każdego dnia decyduje się iść dalej, a to wiele mówi o nim. Dużą frajdą – choć wymagało to dużego wkładu pracy – było decydowanie o tym, jakie są podobieństwa między tymi dwiema osobami, jak są one połączone w czasie i jakie są różnice. Cóż, różnice są dość oczywiste – brak człowieczeństwa - wyznał Goggins.
W dalszej części wywiadu gwiazdor pytany był o to, jakie szczątki człowieczeństwa zachowały się w Howardzie po tym, jak padł ofiarą promieniowania, które zamieniło go w Ghula. Aktor wskazał na poczucie humoru, charyzmę, a także na… seksapil.
- Jest poczucie humoru, które ich łączy i, miejmy nadzieję, na pewnym poziomie jest też człowieczeństwo w Ghulu. […] W obu tych mężczyznach jest też charyzma, która, jak sądzę, niweluje upływ czasu. […] Uczynienie go bardziej ludzkim było dużą częścią dyskusji. Chcieliśmy, aby był na swój sposób sexy, z bardzo ciemną opalenizną - zdradził serialowy Ghul.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: