Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pochwaliła się zarobkami. Tyle inkasuje za reklamy

Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mówi o zarobkach po programie
Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mówi o zarobkach po programie
Źródło zdjęć: © Instagram
Magdalena Sawicka

08.06.2022 08:49, aktual.: 08.06.2022 09:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Agnieszka z 7. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradziła, że reklamodawcy są zainteresowani byłymi uczestnikami randkowego show TVN. Kobieta powiedziała też, ile mogą zarobić na Instagramie ci najpopularniejsi.

Agnieszka Miezianko udział w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia" traktowała bardzo poważnie. Widzowie nie mieli wątpliwości w jej szczere intencje i pełne zaangażowanie w małżeństwo z Kamilem. Niestety, po emisji ostatniego odcinka okazało się, że pomimo szczerych chęci, związek nie przetrwał próby czasu i został zakończony raptem dwa tygodnie po zakończeniu zdjęć.

W programie Agnieszka miłości nie znalazła, ale zdobyła niemałą popularność w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 100 tys. osób. Internauci zaczęli dopytywać uczestniczkę show, czy nadal pracuje w banku, czy też utrzymuje się z kontraktów reklamowych w mediach społecznościowych.

"Idąc do programu na pewno nie myśli się o zasięgach na Insta, bo ślub jest na poważnie i wszystko, co się z tym dzieje emocjonalnie i w głowie, nie jest warte żadnych pieniędzy. Ale w momencie, kiedy te zasięgi nagle przychodzą zamiast miłości, wiadomo, że mnóstwo firm się odzywa" - przyznała szczerze Agnieszka.

Bohaterka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie hamowała się i postanowiła opowiedzieć, ile jest w stanie zarobić na Instagramie.

"Przy 100-tysiącach obserwujących można spokojnie drugą (a nawet trzecią) pensję sobie dorobić, jeśli brałoby się wszystkie reklamy. Ceny zaczynają się od tysiąca złotych w górę, więc łatwo można policzyć, jeśli w tygodniu zgłaszają się do nas trzy, cztery firmy" - przyznała.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (38)
Zobacz także