Agnieszka Kaczorowska wspomina najtrudniejszy "Taniec z gwiazdami". "To nie był mój rok"
Agnieszka Kaczorowska zdążyła przyzwyczaić widzów do swoich popisów na parkiecie w popularnym show. I choć była jedną z bardziej lubianych trenerek, nie kryje, że praca nie zawsze przychodziła jej z łatwością. Wróciła wspomnieniami do najtrudniejszej dla niej edycji.
08.02.2021 11:35
Agnieszka Kaczorowska dołączyła do popularnego show, gdy to przeniosło się do Polsatu. Od 2014 r. pojawiała się w programie kilkukrotnie, tańcząc m.in. z Rafałem Maślakiem czy Łukaszem Kadziewiczem. Szczęście, jak bywa w "Tańcu z gwiazdami", dopisywało jej różnie. Z Krzysztofem Wieszczkiem triumfowała, ale z Antkiem Smykiewiczem odpadła jako pierwsza para. Od dłuższego czasu nie ma jej na parkiecie – odkąd skupiła się na życiu rodzinnym, taniec zszedł na boczne tory.
Niemniej gorąco kibicuje kolegom z programu, a ostatnie edycje komentowała na bieżąco na swoim profilu na Instagramie. W rozmowie z serwisem jastrzabpost.pl powiedziała, jak wspomina swój udział w "TzG" i która z edycji okazała się dla niej najtrudniejszą.
Aktorka i tancerka nie kryje, że tak w zawodowym tańcu, jak i w tym na pół amatorskim w "TzG" mnóstwo zależy od doboru pary. Podkreśliła, że to, jak daleko można było zajść w show, zależało w dużej mierze od tego, jak dogadywało się z parterem. Przyznała, że kiedy polubiła się z uczniem, świetnie bawili się na parkiecie, ale gdy nie udawało im się zgrać, trudno było jej ukryć emocje nawet podczas występu. Wyjawiła też, że szczególnie trudno pracowało jej się podczas piątej polsatowskiej edycji, kiedy to tańczyła z Nikodemem Rozbickim.
- To był dla mnie trudny czas. Powiem szczerze, że to nie był mój rok. (…) Przechodziłam dużo procesów w samej sobie. Ja wtedy też bardzo przytyłam, mimo że trenowałam, to był odzew mojego ciała na moje emocje, które wtedy nie były zbyt dobre. Szukałam trochę swojej drogi. Byłam po wspaniałym roku 2015, w którym zrobiłam dwa finały w "Tańcu z gwiazdami" – na wiosnę i na jesieni. Miałam cudnych partnerów, z którymi się świetnie dogadywałam. Trochę sobie nałożyłam taką presję, że musi być cały czas tak super. A nie musi - stwierdziła dodając, że nastawienie nie pomagało jej w pracy.
Przypomnijmy, że jej udziałowi towarzyszyło wówczas wiele komentarzy, nierzadko mało przychylnych. I nie chodziło tylko o jej formę. W mediach nie brakowało doniesień o tym, że z Rozbickim łączy ją coś więcej niż sympatia.
- To była edycja, w której się męczyłam. I tu nie chodzi o Nikodema. Tylko chodzi o moje poczucie w tańcu, w programie. Czułam, że potrzebuję przerwy. Ja byłam zmęczona. Zajadałam te emocje, ten stres. To nie był dobry rok. No i potem zrobiłam sobie tę przerwę – dodała w rozmowie z serwisem.
Kaczorowska pojawiła się w "Tańcu z gwiazdami" ponownie w 2018 r. Później znów tymczasowo zrezygnowała z udziału w programie. Czy jeszcze do niego wróci? Niewykluczone, choć mama już niebawem dwójki dzieci z pewnością w najbliższej przyszłości skupi się właśnie na pociechach. Można się jednak spodziewać, że jeśli pojawi się kolejna edycja show, nie odmówi sobie przyjemności bycia komentatorką.