Agnieszka i Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" biorą ślub kościelny. Zdradzili kulisy
Po blisko czterech latach od zawarcia związku małżeńskiego przed kamerami TVN Agnieszka Łyczakowska-Janik i Wojtek Janik ponownie staną na ślubnym kobiercu. Tym razem w kościele. Szczegóły wesela zdradzili w "Dzień dobry TVN".
Agnieszka i Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" biorą ślub kościelny. Zdradzili kulisy
Wyjątkowy dzień dla Agnieszki i Wojtka nadchodzi wielkimi krokami. Jeszcze w czerwcu powiedzą sobie "tak" w obecności księdza i gości. Jak zdradzili w "Dzień dobry TVN", na weselu towarzyszyć im będzie ponad 170 osób.
Para formalnie jest już małżeństwem od niemal czterech lat, kiedy to wzięli udział w czwartej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Wtedy nie mieli wpływu na szczegóły ceremonii. Nie znali też wzajemnie swoich upodobań, bowiem na ślubnym kobiercu dopiero pierwszy raz widzieli na oczy przyszłą żonę czy przyszłego męża.
Nic więc dziwnego, że teraz bardzo zależy im na tym, by ślubna uroczystość i wesele było dopracowane w najmniejszym detalu.
Ślubne zaproszenie
Przed kamerami "Dzień dobry TVN" Agnieszka i Wojtek pokazali swoje ślubne zaproszenia. Ukryli za to dokładną datę ceremonii, choć wiadomo, że dojdzie do niej już w czerwcu.
Para wpisała się w aktualne ślubne trendy i postawiła na dekoracje w nietypowym odcieniu. Ma być to bowiem połączenie bieli, złota i czerni. Czarne mają być bieżniki na weselnych stołach, czarne trawy w wazonie z kwiatami oraz czarne wstążki na karteczkach z podpisanymi miejscami.
Wcześniej Wojtek myślał, że czerni będzie niewiele. - Czekaj, jestem na tym samym ślubie? (...) Nie wiedziałem, że tyle czarnego będziemy mieli - przyznał rozbawiony.
To Agnieszka dokonała takiego wyboru i jasno go uzasadniła: - Tak mi się spodobał ten kolor, jest tak wiele fajnych dodatków w tym kolorze, że chciałabym, aby to nie był zapomniany kolor z tych trzech, ale żeby osoba, która weszła na salę, widziała, że ta czerń tutaj jest.
Sala weselna
Ze względu na sporą liczbę gości para młoda zdecydowała się na połączenie stolików okrągłych i prostokątnych na sali weselnej. Inaczej mogliby nie pomieścić wszystkich.
Nietypową decyzję podjęto też w kwestii stołu prezydialnego. - Przy nim będziemy siedzieć tylko my. Nie będziemy zapraszać do niego ani rodziców, ani świadków, bo uznaliśmy, że będzie nas tam mało, bo będziemy chodzić do gości, więc nie chcemy nikogo obarczyć tym, że będzie siedział sam przy tym stole - wyjaśnił Wojtek.
Wybór weselnego menu
Co do wyboru dań na weselu Agnieszka i Wojtek byli niezwykle zgodni. Na przystawkę wybrali roladki z cukinii z suszonymi pomidorami i serem feta, na główne danie - kurczak nadziewany z puree ziemniaczanym (Agnieszka nie je mięsa, więc zamiast kurczaka wybrała rybę) oraz deser z białej czekolady z dodatkiem kawy. Jedynie dzieci, a tych ma być na weselu sporo, mają otrzymać bardziej przystępny dla nich deser.
Suknia ślubna
Jedyną niewiadomą pozostaje ubiór młodej pary. Co prawda Agnieszka Łyczakowska-Janik kilka dni temu pochwaliła się na Instagramie odbiorem ślubnej sukienki, ale zaprezentowała ją w pokrowcu. Za to widać, że tuż przed wielkim dniem żona Wojtka przedłużyła włosy.