"Agent Gwiazdy": drwiny z Mateusza Magi, soczewki, walizka na kółkach i... wyzwiska

Po nudnym drugim odcinku program TVN nabrał tempa. Nie obyło się jednak bez niebezpiecznych sytuacji.

"Agent Gwiazdy": drwiny z Mateusza Magi, soczewki, walizka na kółkach i... wyzwiska
Źródło zdjęć: © tvn/materiały promocyjne

28.02.2017 | aktual.: 01.03.2017 09:06

Można odnieść wrażenie, że producenci "Agenta - Gwiazd" doszli do wniosku, że dobrym pomysłem jest eskalacja konfliktu między Mateuszem Magą a resztą uczestników. Wyśmiewają się z niego przy każdej możliwej okazji i kpią z ubioru, głosu czy zachowania. Wśród nich przoduje wiecznie niezadowolona Daria Ładocha, zaś Piotr Kędzierski i Alan Andersz mają z modelem-celebrytą chyba nieco większy problem. Było to widać przy okazji konkurencji pod mostem, kiedy Maga bardzo martwił się tym, co po skoku do wody stanie się z jego soczewkami.

- Zamknij japę, bo cię zabiję, jak tu spadniesz! Jak on mnie wku..ia, ja pie...le! - krzyczeli obaj w łódce.

Mateusz działał też na nerwy… Jarosławowi Kretowi, znanemu do tej pory, zarówno w programie jak i wszędzie indziej, raczej z łagodnego usposobienia:

- Mateusz, jak to spieprzysz, to ci zrobię z dupy soczewkę!

Model-celebryta wzbudza też mieszane uczucia wśród widzów programu.

Ogromną wesołość w grupie wywołała też... walizka Magi, która podczas konkurencji ze spływem po rwącej rzece na tratwach własnej produkcji wpadła do wody. Wszyscy bardzo się cieszyli, że ich kolega zostanie bez ubrań i rzeczy osobistych. Ostatecznie zlitował się nad nim Marek Włodarczyk, który jednak nie oddał bagażu od razu, ale trzymał Mateusza w niepewności.

- Mateusz głośno nagle zaczął mówić, normalnie czary-mary - śmiał się Andersz, wspominając później zadanie na rzece.

Nie brakowało jednak głosów, że Maga może być agentem. Z jednej strony skromny, nieporadny i wzbudzający matczyne uczucia, z drugiej strony zepsuł już dwa zadania.

- Udaje niepociumanego, ale moim zdaniem jest cwany - ogłosiła Frycz.

- Nikt nigdy nie mógł przypuszczać, że jestem agentem - dodał tajemniczo sam zainteresowany.

Trudno ocenić, czy jest to możliwe, chociaż faktycznie, byłoby to naprawdę ciekawe posunięcie ze strony producentów. Bo Niecik rozwiał chyba wszelkie wątpliwości w tej kwestii.

Po teście wiedzy o agencie z programem pożegnała się Jula, o której udziale za kilka tygodni nikt chyba nie będzie pamiętał. Edyta Zając-Rzeźniczak mocno to przeżyła, bo, jak wyznała, "nie spodziewała się, że tak bardzo się z kimś zżyje". Martwiła się też, że teraz nie będzie miał jej już kto śpiewać. Niecik miał na to radę.

Komentarze (119)