"Agent - gwiazdy 4": Andrzejowi Gołocie puściły nerwy
W ostatnim odcinku programu "Agent – Gwiazdy" Andrzej Gołota zdenerwował się na Wiktora Mrozika. Poszło o Mariolę.
Od samego początku programu Andrzej i Mariola Gołota wzbudzają w pozostałych uczestnikach niechęć. Powód jest prosty – są małżeństwem i pozostała część grupy uważa, że działają zespołowo.
Andrzej w pierwszym odcinku został wybrany skarbnikiem na sugestię Marioli. Ale w każdym odcinku uczestnicy dostają tajemnicze wskazówki, których treść brzmi: "uważaj na pieniądze".
Również w trzecim odcinku programu pojawiło się to hasło – na tablicy przy rondzie, na którym uczestnicy "Agenta" próbowali wykonać zadanie. Tym razem postanowili potraktować tę wskazówkę poważnie. Padła propozycja, by przeliczyć komisyjnie pieniądze.
Mariola zaprotestowała, bo obawiała się, że pieniądze znikną i wina spadnie na Andrzeja. Ale została przegłosowana.
Pieniądze się zgadzały, ale Wiktor powiedział, że żąda zmiany skarbnika. Grupa postanowiła przegłosować tę decyzję. Za zmianą zagłosowała połowa grupy, więc uznano, że Andrzej zostaje.
Wiktor, który chciał zmiany, powiedział, że nie ufa Marioli. Na te słowa Andrzej Gołota się zdenerwował i ruszył w stronę youtubera ze słowami: - Ale ona pieniędzy nie dotyka, rozumiesz?
Przestraszony Wiktor zaczął się tłumaczyć, a reszta grupy uspokajała Andrzeja.
- Jestem bardzo spokojny – powiedział wzburzony Gołota i odsunął się od Wiktora, który odetchnął z ulgą.
- Mało brakowało – podsumował ze śmiechem Damian Kordas.
Wiktor ma szczęście, że Andrzej się opanował.