Afera z synem Jacka Kurskiego. Wieczorne serwisy informacyjne milczą

We wtorek 21 lipca w godzinach porannych ukazał się materiał "Gazety Wyborczej", w którym Magdalena Nowakowska opowiedziała o traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa. Z historii wynika, że jako kilkuletnia dziewczyna miała być molestowana i gwałcona przez Zdzisława Kurskiego, syna byłego posła PiS-u i prezesa TVP Jacka Kurskiego. Ojciec pokrzywdzonej współpracował z Kurskim, gdy ten był europosłem.

Prokuratura dwukrotnie umarzała śledztwo w tej sprawie. Kilka godzin po publikacji ukazały się oświadczenia Jacka i Zdzisława Kurskich. Pierwszy z nich podważał wiarygodność historii i uznał materiał za atak polityczny.

"Nic się w niej nie zgadza. [...] Ten atak ma cel jednoznacznie polityczny. Celem tego ataku jestem ja" - pisał w swoim oświadczeniu Jacek Kurski.

"Moje relacje z Magdą były czysto braterskie. Współczułem jej, gdyż wiedziałem, jak trudne ma życie z powodu uzależnienia ojca. Trwające od kilku lat próby oskarżenia mnie wiązałem dotąd wyłącznie z zemstą na moim ojcu, w związku z wyrzuceniem z pracy ojca Magdy" - to z kolei fragment oświadczenia Zdzisława Kurskiego.

Prokuratura też skrytykowała materiał "GW", uznając go za "nierzetelny i oparty na manipulacjach".

Temat pojawił się w kilku czołowych serwisach informacyjnych w Polsce, m.in. na stronach WP, Faktu, Onetu, Radia Zet, RMF FM czy "Polska Times". W telewizji jednak go pominięto.

W serwisach "Wiadomości" TVP i "Fakty" TVN nie powiedziano ani słowa o aferze, nie przedstawiono oświadczeń zainteresowanych i prokuratury. Skupiono się przede wszystkim na zakończeniu unijnego szczytu i przypływie gotówki z budżetu UE, a także uchwale PKW z wynikami wyborów prezydenckich. Omówiono też ogromne ulewy na zachodzie Polski, walkę z pandemią koronawirusa i kwestię bezpieczeństwa na drogach w wakacje.