Adrian i Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" usunęli się w cień. Tłumaczą, dlaczego
Adrian z show TVN postanowił podsumować 2018 r. A nie da się ukryć, że zarówno dla niego, jak i dla jego partnerki był przełomowy. Post uczestnika programu jednak niepokoi...
Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak poznali się w kontrowersyjnym programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Formuła show TVN od samego początku budzi mnóstwo emocji. Głównie ze względu na to, że nieznajomi ludzie wchodzą w związek małżeński, a to wszystko na oczach milionów widzów. I choć można wiele mówić o tym programie, historia Adriana i Anity pokazuje, że w "Ślubie..." są prawdziwe emocje, które mają odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Od jakiegoś czasu próżno było szukać Anity i Adriana w mediach. Nie pokazywali także nowych zdjęć. Kiedy tancerka opublikowała niepokojący post o problemach w rodzinie, fani zaczęli się martwić. "Przez bardzo ciężkie zdarzenie w rodzinie postanowiłam na jakiś czas wycofać się z mediów społecznościowych, "wylogować się" i znaleźć czas na refleksje. Jest to bardzo ciężki okres, dlatego tym bardziej docenia się pomoc i wsparcie najbliższych i przyjaciół" - czytamy na jej instagramowym profilu. I nie chodzi tutaj o rozpad małżeństwa programowej pary, ponieważ do całej sytuacji odniósł się również sam Adrian.
"Trochę czasu bez aktywności w social mediach minęło... to prawda! Niemniej jednak ostatni okres minionego roku był bardzo pracowity, również bardzo mocno związany z życiem prywatnym. W 100 proc. oddałem się wszystkiemu, co dla mnie w życiu jest najważniejsze! Czyli rodzinie i żonie, która w tym okresie potrzebowała mnie jak nigdy wcześniej..." - czytamy na profilu Adriana Szymaniaka.
Choć wszystko owiane jest wielką tajemnicą, zdaje się, że Anitę musiała spotkać ogromna tragedia.
"Pragnę podziękować mojej żonie, rodzinie, przyjaciołom i wszystkim innym, dzięki którym ten rok był niezapomniany! Niepowtarzalny! I wyjątkowy! Będę pamiętać wszystko, co najlepsze mnie w nim spotkało, a na przykre sprawy nie mam miejsca w głowie" - pisze na Instagramie i zaznacza, że ten 2018 r. był dla niego pełny niesamowitych niespodzianek. Miejmy nadzieję, że bohaterzy show TVN nie będą musieli już mierzyć się z tymi przykrymi zdarzeniami...