A co jeśli to Australia wygra Eurowizję? Sytuacja jest dość... niejasna

A co jeśli to Australia wygra Eurowizję? Sytuacja jest dość... niejasna
Źródło zdjęć: © Getty Images
Basia Żelazko

15.05.2019 14:58, aktual.: 15.05.2019 15:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Chociaż australijski kandydat pojawia się od kilku lat, to jeszcze niektórzy się dziwią, co robią przedstawiciele krainy kangurów w konkursie piosenki europejskiej. I wytłumaczenie jest dość urocze: po prostu lubią Eurowizję! Ale co się stanie, jeśli Australia kiedyś wygra?

Chociaż trudno to zrozumieć, to konkurs piosenki Eurowizji wyjątkowo podoba się Australijczykom. Jest tam tak popularny, że jego organizatorzy pewnego roku postanowili zaprosić artystę z tego kraju na gościnny występ podczas finału. To z kolei tak spodobało się widzom, że Australia została uznana za pełnoprawnego uczestnika konkursu w przyszłych edycjach.

Dzięki temu we wtorek podczas pierwszego półfinału wystąpiła Kate Miller-Heidke ze swoją piosenką "Zero Gravity" i dzięki głosom widzów przeszła do sobotniego finału.

Regulamin mówi, że gospodarzem Eurowizji jest zwycięzca konkursu, więc czy to możliwe, że konkurs piosenki europejskiej odbędzie się np. w Sydney? Tu reguły są dość niejasne. Bo jeśli to Australia wygra, to "publiczny nadawca z tego kraju będzie współorganizował konkurs w jednym z europejskich miast". Ale w którym? Kto o tym zdecyduje? Czy każde miasto będzie mogło się zgłosić? Jaki będzie klucz wyboru? Czy Australia zapłaci za współorganizację takiego koncertu, nie mając w zamian żadnej promocji swojego miasta?

Kto wie, może to wcale nie przypadek, że antypody jeszcze nigdy nie wygrały finału... Może nikt nie chce się kłopotać odpowiedzią na te pytania?

Źródło artykułu:WP Teleshow
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (41)
Zobacz także