"40 kontra 20": zanurzyły w farbie swoje ciała. Musicie to zobaczyć
Uczestnicy randkowego show TVN7 walczą z nudą. Wystarczyło jedno artystyczne zadanie, aby wszyscy mocno się ożywili.
Dzień za dniem w greckiej posiadłości zamieszkałej przez uczestników programu "40 kontra 20" upływają dość leniwie. Brak prowadzącego oraz zadań do wykonania mocno daje się we znaki zarówno bohaterom show, jak i widzom. Czasami pojawiają się jednak urozmaicenia w formacie.
Tak stało się, gdy uczestniczki miały namalować portery kawalerów. Rzecz w tym, że nie otrzymały pędzli czy innych narzędzi, a musiały skorzystać z własnych ciał. W dodatku nie mogły używać do tego rąk.
Panie były zachwycone faktem, że mogły wyżyć się artystycznie. Bez oporu zanurzały w farbie różne fragmenty ciał, nawet te intymne.
Grecka atmosfera zainspirowała uczestniczki do ukazania Bartka i Roberta jako bogów Olimpu. - Chciałyśmy pokazać te najlepsze strony cielesne naszego Apollo - oceniła dr Beata. Dlatego też Robert "Apollo" Kochanek dzierży w dłoni łuk, z którego strzały łamią serca wszystkich mieszkanek willi.
W przypadku Bartka podkreślenie jego fizycznych walorów poskutkowało tym, że na obrazku widać od frontu zarówno jego klatkę piersiową, jak i pośladki. Trzeba jednak przyznać, że precyzja wykonania malunku młodszego z panów robi wrażenie.