"40 kontra 20": Marlena odpadła z programu. W komentarzach burza

Uczestniczki "40 kontra 20" kuszą na potęgę i nie kryją już, że walczą o względy przystojnych kolegów. Szczególnym powodzeniem cieszy się Robert Kochanek, o którego rywalizują nawet… matka z córką.

Tancerz z kolei wydaje się być sytuacją zachwycony, ale jednocześnie nie faworyzuje żadnej z uczestniczek. Wręcz przeciwnie, adoruje niemal wszystkie, co z kolei nieraz prowadzi do spięć pomiędzy paniami. Pewne jest jedno, w programie atmosfera jest naprawę gorąca. Do tej pory jedną z ulubionych towarzyszek Kochanka była Marlenka.

Uczestniczka reprezentująca "czterdziestki" zwana była nawet iskierką. Mimo iż była dużo bardziej doświadczona od młodszych koleżanek, nie miała zamiaru zgrywać statecznej pani. Zachowywała się zupełnie na odwrót, była głośna, żywiołowa i wesoła, racząc raz po raz znajomych z programu kolejnymi dowcipami.

Szybko jednak przekonała się, że jej ekstrawertyczny charakter nie wszystkim przypadł do gustu. Żaliła się nieraz Kochankowi, że nie dogaduje się z innymi dziewczynami i do nich nie pasuje. Ten jednak zapewniał ją, że w show jest miejsce i dla niej, i często stawał w jej obronie.

Nie da się ukryć, że dodawała do programu sporo pikanterii. Do czasu. Marlenka musiała jednak w końcu pożegnać się z show. Wiadomość o tym, że Marlena odpada, pojawiła się na instagramowym profilu programu.

Pod wpisem błyskawicznie posypały się komentarze. "Dzidzia piernik odeszła", "Marlena to zderzenie dwóch rzeczywistości. Delikatna i dziewczęca kobieta zamknięta w ciele starszej Pani?", komentowali ironicznie. Znaleźli się tacy, którzy twierdzi, że to był najwyższy czas, by Marlena opuściła telewizyjną ekipę, ale i tacy, których zdaniem powinna odpaść Marta albo Kinga. Nie brakuje tez głosów, że Kochanek podejmuje niesamodzielne decyzje. "Ale ten Robert jest podatny na manipulacje", piszą widzowie. A wy co sądzicie?