Magda i Gosia z "40 kontra 20" były przerażone. "Ufałam produkcji, że tego nie będzie widać"
Magda i Gosia jako jedne z pierwszych opuściły luksusową willę i glamping w Grecji. Uczestniczki, które nie znalazły w show "40 kontra 20" prawdziwej miłości, zdecydowały się opowiedzieć o kulisach produkcji. Okazało się, że jedna rzecz na planie nieustannie nie dawała im spokoju.
23.07.2021 07:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pomysł, by w wakacje emitować nowy program "40 kontra 20", okazał się strzałem w dziesiątkę. Jak pisaliśmy wcześniej, show śledzi średnio 252 tys. widzów, co na tle konkurencji daje naprawdę świetny wynik. Randkowa produkcja nie tylko, przynajmniej w teorii, pozwala uczestnikom na znalezienie prawdziwej miłości, ale również (a może przede wszystkim) funduje bohaterom ogromną popularność. Nikogo zatem nie powinno dziwić, że dwie panie, które walczyły o serca Roberta Kochanka i Bartka Andrzejczaka, udzieliły pierwszego wywiadu.
Podczas rozmowy w programie "Gwiazdy bez maski" Magda i Gosia zdradziły kulisy "40 kontra 20". Obie zgodnie przyznały, że największym dyskomfortem na planie była... zimna woda pod prysznicem oraz śledzące ich każdy ruch kamery.
- Tam są bardzo małe kamery, więc nie wiedziałyśmy, gdzie dokładnie one były. Na samym początku, jak się przebierałyśmy, to każdy stanik starałyśmy się nakładać tak, żeby nic nie było widać, rozglądałyśmy się - wyznała Gosia.
- To był dla nas bardzo duży dyskomfort. Ufałam produkcji, że tego nie będzie widać w programie, ale dla mnie przerażające było to, że jednak ktoś za tymi kamerami stoi - dodała Magda.
Żadna z pań nie chciała jednak ujawnić, jak potoczyły się dalsze losy uczestników show. Zapewniły jednak, że na widzów czeka jeszcze wiele niespodzianek.
Oglądacie "40 kontra 20"?