"40 kontra 20". Kinga chciała poniżyć Dalię. Sama zrobiła z siebie pośmiewisko

Kinga lubi podkreślać, że studiuje prawo, a chcąc pokazać swoją wyższość intelektualną nad innymi uczestniczkami "40 kontra 20", często używa wyszukanego słownictwa. Tym razem jednak, zamiast poniżyć Dalię, upokorzyła samą siebie. Też to wyłapaliście?

Kinga, studentka prawa, chyba się zagalopowała...
Kinga, studentka prawa, chyba się zagalopowała...
Źródło zdjęć: © player.pl
Magdalena Sawicka

14.08.2021 14:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jednym ze stałych elementów programu "40 kontra 20" jest tzw. ceremonia chaosu. Podczas niej uczestniczki wskazują osobę, która najbardziej je denerwuje lub stwarza największą konkurencję. Bowiem kobieta, która otrzyma najwięcej głosów, jest automatycznie nominowana do eliminacji.

Podczas ostatniej "ceremonii chaosu" Dalia napisała, co myśli o Kindze. "Obgaduje mnie za plecami, a jest pierwsza, żeby 'wziąś' coś z mojej walizki" - przeczytała błędnie napisaną wiadomość dwudziestolatka i od razu dodała: "Wziąć pisze się przez 'ź'".

Chcąc dogryźć koleżance, studentka przypadkowo zrobiła z siebie pośmiewisko, błąd koleżanki zastępując swoim. Poprawna forma brzmi "wziąć". Jednak podczas "ceremonii chaosu" nikt nie wyprowadził jej z błędu. Być może nikt nie zauważył, jaką gafę popełniła pewna siebie blondynka.

Komentarze (18)