15 lat pracy w Polsacie. Terentiew dostała owacje na stojąco

Polsat zaprezentował wiosenną ramówkę. Po raz pierwszy w roli nowego dyrektora programowego wystąpił Edward Miszczak. Ale nie zapomniano o dotychczasowej monarchini stacji, Ninie Terentiew.

Nina Terentiew oddaje swoje obowiązki w ręce Miszczaka
Nina Terentiew oddaje swoje obowiązki w ręce Miszczaka
Źródło zdjęć: © Instagram

Latem 2022 r. Edward Miszczak zrezygnował z funkcji dyrektora programowego TVN. Niedługo później pojawiła się plotka, że przechodzi do Polsatu. Choć przez chwilę wszyscy wkładali to między bajki, to stosunkowo szybko potwierdziło się, że Miszczak faktycznie obejmie intratne stanowisko w Polsacie. Nina Terentiew straciła pozycję dyrektor programowej na rzecz młodszego kolegi. Ten jednak będzie raportował do niej, gdyż - jak pisaliśmy już w listopadzie ubiegłego roku - Terentiew pozostaje w zarządzie Telewizji Polsat.

W czwartek 2 lutego stacja zaprezentowała wiosenną ramówkę. Nie zabrakło gwiazd na czerwonym dywanie, ogłoszono szczegóły różnych show, ale i tak wszyscy najbardziej czekali na przemówienie Edwarda Miszczaka i to, czy w jakiś sposób współpracownicy podziękują Terentiew, która przez 15 lat pracy dyrektor programowej odkryła wiele talentów, nowych gwiazd.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podczas wydarzenia Miszczak żartował, by dziennikarze nie pytali go o to, dlaczego przeszedł do Polsatu, to jest to dla niego oczywiste. Mówił to, wskazując na nowoczesne wnętrza i studio, w którym nagrywane są programy.

Nie pominięto Niny Terentiew, która pojawiła się na konferencji ramówkowej. Była już dyrektor dostała owacje na stojąco i ogromny bukiet kwiatów.

- Jak pojawiłem się w Polsacie, cała branża myślała, że my z Niną włączymy stare hasło programowe: "Polsat. Włącz emocje", a tymczasem wyszło nudne "Love Island". Ninko, jeszcze raz bardzo ci dziękuję i mam nadzieję, że kiedyś zaproszę cię na własną konferencję ramówkową - mówił Miszczak.

Czy Nina Terentiew nie będzie miała już żadnego wpływu na to, co Polsat oferuje widzom? - Nina przez lata zbudowała swój autorytet. Wiem, że Edward Miszczak też ją bardzo lubi i szanuje jej zdanie. Oni są charakterologicznie dość podobni do siebie. Dlatego w Polsacie nadal będą liczyć się z jej zdaniem i myślę, że to będzie dla niej bardzo fajny czas, bo Nina poczuje się dowartościowana - komentowała w rozmowie z Wirtualnymi Mediami dziennikarka Alicja Resich.

Agata Młynarska z kolei przyznała: - W sprawach programowych Nina miała decydujące zdanie. Na pewno bardzo szanuje je zarząd i sam prezes Zygmunt Solorz. Teraz głównodowodzącym programowo jest Edward Miszczak, a Nina będzie na to patrzeć z boku. A że kocha życie, uwielbia podróże, a odpoczynku nigdy nie miała za wiele, bo jej życie było definiowane przez pracę, to wreszcie będzie mogła robić to, co chce. Myślę, że to będzie dla niej dobry czas.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)