Zszargano wizerunek TVP. Były szef Jedynki wie, co z tym zrobić

Jan Pawlicki to dziennikarz, producent i scenarzysta, który w styczniu 2016 r. został dyrektorem TVP1 tuż po tym, gdy na stanowisko prezesa Telewizji Polskiej mianowano Jacka Kurskiego. Jednak funkcję szefa Jedynki stracił zaledwie po sześciu miesiącach. Teraz udzielił wywiadu serwisowi Wirtualnemedia.pl, w którym skomentował obecny stan TVP. Dość powiedzieć, że Pawlicki nie szczędzi słów krytyki. Wspomina przede wszystkim o "negatywnym wizerunku" telewizji i jej najważniejszego programu, czyli "Wiadomości".

Na pytanie, co zrobiłby, gdyby został prezes TVP, Pawlicki odpowiedział wprost, że zmieniłby tytuł i oprawę graficzną, a także wycofał wszystkich prowadzących oraz osoby tworzące ten program. – Nie jest możliwe odsunięcie całego zespołu z dnia na dzień, bo program zniknąłby z anteny. Dlatego w ich miejsce przesunąłbym ludzi tworzących inne magazyny informacyjne, które nie mają tak propagandowego wydźwięku. Jeśli dzięki temu udałoby się stworzyć choćby 15-minutowy program, to warto uczynić tak radykalny krok – tłumaczy.

Kolejnym krokiem zdaniem Pawlickiego byłoby przebudowanie całej struktury Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. – Na pewno wszyscy wydawcy, szefowie online oraz dziennikarze TVP Info musieliby się pożegnać z tworzeniem newsów i publicystyki – zaznacza.

Pawlicki dalej podkreśla, że "jeśli mamy newsy i publicystykę pozbawione wiarygodności, to zszargany jest wizerunek całej TVP". – To oznacza, że misja publiczna nie jest wykonywana. A więc media publiczne nie mają sensu – stwierdza. Dziennikarz jest przekonany, że gdyby "Wiadomości" były robione rzetelnie, to miałyby lepsze wyniki niż to, "co obecnie można oglądać pod tą nazwą".

Były szef Jedynki argumentuje też, że "propaganda TVP stwarza obecnemu obozowi władzy więcej problemów niż przysparza korzyści". Dodaje jednak, że nie jest to problem widzów czy obywateli. Jedynym rozwiązaniem, jakie widzi Pawlicki, to zbudować media publiczne, które mają swoją własną podmiotowość, a nie są związane z jakimś ośrodkiem dyspozycji politycznej. Z kolei środki na realizację ambitnych programów miałyby pochodzić ze środków publicznych. Abonament na razie nie wchodzi w grę, bo najpierw należy pozyskać zaufanie odbiorcy, by miał ochotę płacić za programy.

Gdy zapytano Pawlickiego o to, czy Kurski jest najgorszym prezesem TVP w historii, ten odpowiedział, że wręcz przeciwnie. Uznał go za najbardziej "cynicznego" – W tej logice systemu, która obecnie funkcjonuje, Jacek Kurski na maksa wykorzystał wszystkie patologiczne narzędzia kształtowania mediów publicznych w rękach władzy politycznej. Najlepiej to przeprowadził ze wszystkich. (…) Udało się prezesowi TVP wykorzystać ten patologiczny model organizacyjny mediów, który umożliwia tak bezprecedensowe działania – powiedział.