Sylwia Wysocka jest załamana. "Moje życie było wielkim oszustem"

Sylwia Wysocka w maju trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami po pobiciu. W ostatnim wywiadzie zdradziła, jak wygląda jej codzienność trzy miesiące po dramatycznych wydarzeniach.

Sylwia Wysocka rzuciła się w wir pracy, by zapomnieć o przeszłości
Sylwia Wysocka rzuciła się w wir pracy, by zapomnieć o przeszłości
Źródło zdjęć: © fot. East News

05.08.2021 12:53

Sylwia Wysocka zyskała popularność za sprawą gry "W labiryncie", "Plebanii", "Samym życiu" czy "Klanie". Jakiś czas temu można ją było oglądać także w "Na wspólnej" czy "Blondynce". Jednak w ostatnich miesiącach zamiast o nowych rolach aktorki mówi się przede wszystkim o jej życiu prywatnym. Wyszło na jaw, że przez lata żyła w toksycznym związku, który zakończył się w dramatyczny sposób.

– Byłam szarpana, zostałam uderzona i kopnięta w lewą pierś, gdzie mam poważny uraz, a na koniec zostałam zepchnięta ze schodów, w wyniku czego mam liczne złamania i długotrwałą niezdolność do pracy – brzmiała wstrząsająca relacja aktorki znanej m.in. z serialu "Plebania". Dziś nosi gorset ortopedyczny, porusza się o kulach.

W niedawno udzielonym wywiadzie dla "Na żywo", Wysocka opowiedziała o tym, jak się obecnie czuje. – Niektóre dolegliwości ustępują, inne się nasilają, a jeszcze inne dopiero się pojawiają. Zawsze unikałam wszelkich leków, szczególnie przeciwbólowych, a przez całe życie nie przyjęłam ich tyle, co w ostatnim czasie – zdradziła.

Przyznała, że noszenie gorsetu jest uciążliwe w lecie. Dodała przy tym, że niektórzy nie wierzą, że ma złamany kręgosłup. – Uważają, że jest pęknięty, bo się poruszam, chodzę do lekarzy. Ale to złamanie. Na szczęście nie każde kończy się paraliżem, jak się powszechnie uważa – wytłumaczyła.

Wysocka została zapytana także o byłego partnerka. – Kiedy to wszystko analizuję, myślę, że może nigdy nie był tak bliski. Chciałam wierzyć, że tak jest i na wiele rzeczy patrzyłam z własnej perspektywy. Myślałam, że jeśli ja jestem w porządku, to druga strona również. Wszelkie matactwa ekspartnera w swojej naiwności przyjmowałam za prawdę. A kiedy odkryłam, że tak nie jest, stałam się jego najgorszym wrogiem – powiedziała.

Aktorka nie ukrywa, że to co przeżyła, jest gotowym scenariuszem na film kryminalny, ale z elementami tragifarsy. Od trzech miesięcy nie może odzyskać swoich rzeczy, bo ekspartner zabrał jej klucze i wyjechał na długie wczasy. Ma pod opieką chorą mamę, ale nie może wraz z nią się przeprowadzić do nowego lokum, bo wciąż nie zostało wyremontowane.

Gdy zapytano ją na końcu, co z jej powrotem do zawodu, Wysocka odpowiedziała w zaskakujący sposób. – Odkąd odkryłam, że moje życie osobiste było jednym wielkim oszustwem, rzuciłam się w wir pracy. Ale teraz mój powrót nie zależy ode mnie, ale od stanu mojego zdrowia. We wrześniu jadę na sześć tygodni do szpitala w Konstancinie na rehabilitację. Mam nadzieję, że to pozwoli mi dojść do siebie – oznajmiła.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Sylwia Wysockapobicieaktorka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (54)