Zofia Czernicka była gwiazdą TVP. Po latach mówi, ile tam zarabiała

Zofia Czernicka przepracowała w TVP dwie dekady. Prowadziła w telewizji publicznej kilka programów i nie mogła narzekać na brak sympatii wśród widzów. Po latach zdecydowała się odejść z pracy... ze względów finansowych.

Zofia Czernicka prowadziła w TVP m.in. program "Antena"
Zofia Czernicka prowadziła w TVP m.in. program "Antena"
Źródło zdjęć: © East News | BARTOSZ KRUPA
Magdalena Drozdek

14.10.2021 08:29

Zofia Czernicka przed laty była prawdziwą gwiazdą TVP. Cieszyła się niemałym uznaniem i prowadziła w telewizji publicznej kilka różnych programów. Widzowie mogą ją pamiętać z "Anteny" na TVP1, której była gospodynią przez 11 lat. Nieco krócej, bo 9 lat, prowadziła "Świat kobiet" w telewizyjnej Dwójce. Do 1998 r. była prezenterką Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W 2000 r. Czernicka świętowała 20-lecie pracy w TVP.

Teraz dziennikarka wspomina, jak wyglądała praca dla publicznego wydawcy.

- Moja mama do dziś uważa, że największym nieszczęściem mojego życia była telewizja, bo to w tym miejscu zaczęło burzyć się moje małżeństwo i zmieniło się moje życie. Jestem przeciwnego zdania. Telewizja rzeczywiście zmieniła moje życie, ale niczego nie żałuję, ani jednej chwili - mówiła kiedyś Czernicka. Czy po latach zmieniła zdanie?

W rozmowie z Plejadą wróciła pamięcią do lat, gdy była najbardziej rozchwytywaną prezenterką w telewizji. Jak przyznaje, na Woronicza miała swój drugi dom, a praca w mediach była stylem życia. Nie narzekało się wtedy na to, że brakowało czasu wolnego, by spędzać go z dala od budynków TVP.

- Gdy złamałam nogę, też pracowałam. Gdy przez trzy miesiące byłam w gipsie do pasa po złamaniu barku, również. Brałam dyżury w dniu Wszystkich Świętych. Przez kilka dobrych lat nie byłam w domu na Wigilii, bo kolejni zmieniający się szefowie TVP mówili, że jak ludzie przygotowują kolację wigilijną, to trzeba zadbać o atmosferę i najlepiej zrobi to Czernicka, bo jest miła i ciepła - opowiada.

Jak wyglądał koniec kariery w TVP? Pewnego dnia zaproponowano jej dwa wyjścia: półroczna odprawa i zakaz pracy dla konkurencji przez 5 lat albo przejście na wcześniejszą emeryturę.

Czernicka zdradziła, że zarabiała wtedy w TVP 1200 zł. Dziś takie zarobki wydają się absurdalnie śmieszne, prawda? - Dostałabym jednorazowo niewiele ponad 7 tysięcy i zostałabym bez pracy - skomentowała.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Zobacz także
Komentarze (5)