Znika z anteny, zanim na niej zagościł. Serial "Kaprys losu" porażką TVN
Miał być hit, a jest klapa. Nowa produkcja TVN nie przypadła widzom do gustu.
Na początku grudnia 2016 roku na antenie TVN zadebiutował pilotażowy odcinek serialu "Kaprys losu". Odtwórcami głównych ról zostali Kinga Preis oraz Marcin Perchuć. Aktorka wcielała się w rolę Zuzy Zawady, która pracuje jako psycholog specjalizujący się w terapii par. Po rozwodzie samotnie wychowuje 14-letnią córkę i 20-letniego syna. W pierwszym odcinku podczas zagranicznej delegacji zostaje uziemiona na lotnisku i musi nocować w hotelu. Nieoczekiwanie w hali odlotów poznaje podróżnika Igora (w tej roli Marcin Perchuć). Flirt kończy się wspólnie spędzoną nocą. Co wydarzy się dalej? Tego widzowie się już nie dowiedzą.
Niestety, produkcja nie przypadła do gustu fanom seriali. Nie pomogła ani gwiazdorska obsada (oprócz Preis i Perchucia w obsadzie znaleźli się również m.in. Tomasz Karolak, Małgorzata Ostrowska-Królikowska i Paweł Królikowski)
, ani sprawdzona pora emisji (od poniedziałku do czwartku o godz. 21:30). Wyniki oglądalności okazały się nieubłagane. Widzowie nie są zainteresowani losami ekranowej pary i nie pozostawili TVN-owi wyboru.
Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl, stacja musiała zrezygnować z zakupu całego sezonu. Jako że serial, na specjalne zlecenie TVN-u, miała wyprodukować firma Watchout Productions, nie może być teraz kontynuowany przez inną telewizję. Co znajdzie się zatem w wieczornym paśmie stacji? Najprawdopodobniej tajemnicza produkcja, do której zdjęcia powstaną w Rybniku (tutaj przeczytacie więcej na ten temat).
Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:
src="https://d.wpimg.pl/1031600158-1003293454/aplikacja.png"/> src="https://d.wpimg.pl/457701298--1013396447/aplikacja.png"/>