Żenujące wpadki w TVP Info. Powtarzają się nagminnie

Emitowanie programów na żywo to za każdym razem wielkie ryzyko. O wpadkę nie trudno, a widzowie lubią później wytykać każde potknięcie w mediach społecznościowych. Ostatnio hitem żenujących wpadek stał się program "W tyle wizji".

Paskowe wpadki w programie "W tyle wizji" to standard
Paskowe wpadki w programie "W tyle wizji" to standard
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

02.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"W tyle wizji" to jeden z flagowych programów nadawanych na żywo na kanale TVP Info. Format zadebiutował w kwietniu 2016 r., stając się hitem pod względem oglądalności. Pół roku później zaczęto też emitować dodatkową część – "W tyle wizji Extra". W każdym odcinku dwójka prowadzących z humorem i dystansem komentuje wydarzenia dnia. A czasem nie zdają sobie sprawy, że sami są częścią pośmiewiska.

Odpowiedź TVP Info na "Szkło kontaktowe" TVN24 od początku wzbudzała kontrowersje. A to przez niewybredne komentarze prowadzących, albo przez karygodne wpadki. Do historii przeszły m.in. telefoniczne "rozmowy" z widzami, które były nagraniami puszczonymi z taśmy. Teraz pośmiewiskiem stały się paski u dołu ekranu.

Obraz
© Twitter.com

W kilku ostatnich odcinkach widzowie mogli przecierać oczy z wrażenia, gdy pojawiała się informacja o osobie, która telefonuje do studia. "Paskowy" zazwyczaj wpisuje imię, nazwisko i miasto, z którego pochodzi rozmówca. Poniżej przykładowa pisownia:

"Mówi dr Hanna Zlublina, Lublin", "Mówi Stanisław Starnowa, Tarnów", "Mówi Małgorzata Skłobucka, Kłobuck".

Trudno powiedzieć, czy "paskowy" nie dosłyszał nazwiska dzwoniącego, czy chciał sobie zażartować na oczach setek tysięcy widzów. Po wpisach na Twitterze nie ma wątpliwości, że oglądający "W tyle wizji" wychwycili nietypowe "nazwiska" podawane na ekranie. I stroją sobie z nich żarty.

Autor podpisów nie popisał się też znajomością, a raczej wyszukiwaniem informacji, na temat legendy sportu, Ayrtona Senny. Zdjęcie tragicznie zmarłego kierowcy F1 podpisał bowiem "Alain Prost", myląc Sennę z jego wielkim rywalem.

Komentarze (392)