Wpadka w TVP. Telefony widzów są odtwarzane z taśmy
Ten program ma być odpowiedzią TVP na popularne "Szkło kontaktowe". Jest emitowany na żywo, trwa 25 minut i opiera się na rozmowie dwóch dziennikarzy. Wśród dyskutantów znajdą się: Marcin Wolski, Łukasz Warzecha, Krzysztof Skiba, Rafał Ziemkiewicz, Wiktor Świetlik i Waldemar Ogiński. Od czasu do czasu wśród nich ma się znaleźć również Janusz Rewiński.
Miniony odcinek przejdzie jednak do historii. Prowadzący nie mógł ukryć zdziwienia faktem, że komuś udało się dodzwonić do programu.
- Jest niesamowita sprawa, bowiem ktoś się do nas dodzwonił. Ktoś chce z nami rozmawiać - stwierdził zadowolony Wolski.
Niestety, widz z przyczyn technicznych od razu nie trafił na wizję. Dziennikarze w studio zdołali usłyszeć tylko początek jego wypowiedzi, a więc słowa "dzień dobry, nazywam się...", po czym jego wywód został przerwany. Okazuje się jednak, że to czego nie słyszeli rozmówcy w studio, doskonale wychwycili widzowie.
Kiedy dzwoniący dzielił się swoją opinią, można było zobaczyć, jak Marcin Wolski wraz z Dorotą Łosiewicz dalej prowadzą program. Nie było jednak słychać, co mówią, gdyż zagłuszała ich wypowiedź widza. Na końcu niespodziewanie telewidz jeszcze raz się przedstawia, a jego wypowiedź zaczyna lecieć od początku. Wtedy dopiero zorientowano się, że coś jest nie tak i przerwano odtwarzanie pechowego nagrania.
Widzieliście ten odcinek?