Zawiadomienie ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa przez uczestników "Ameryka Express"
Chodzi o kontorwersyjne zadanie, w którym uczestnicy programu "Azja Express" wymuszali pocałunki na przypadkowo spotkanych kobietach. Jedną z nich Filip Chajzer chwycił za biust.
08.03.2019 | aktual.: 08.03.2019 17:50
Fundacja Feminoteka wraz z Fundacją przeciwko Kulturze Gwałtu im. Margarete Hodgkinson złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Filipa Chajzera, Tomasza Karolaka oraz Jakuba Urbańskiego.
- Uważamy, że mężczyźni występujący w programie działając przemocą, polegającą na wykorzystaniu swojej przewagi fizycznej, płciowej i rasowej nad pokrzywdzonymi oraz podstępem, polegającym na wykorzystaniu zaskoczenia i dezorientacji pokrzywdzonych dopuścili się napaści na tle seksualnym - czytamy w oświadczeniu na stronie feminoteka.pl.
Takie zachowanie w polskim prawie uznawane jest za przestępstwo: "Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. 2."
- Ponieważ, mimo oburzonych głosów na ich zachowanie, które ukazały się w mediach, żaden z mężczyzn nie udzielił wyjaśnień ani nie przeprosił, nie zareagował również na stawiane zarzuty w sposób odpowiedzialny i nie lekceważący zdarzenia, zdecydowaliśmy się na zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - czytamy dalej w oświadczeniu.
Z pełną treścią zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez Tomasza Karolaka, Jakuba Urbańskiego i Filipa Chajzera można zapoznać się tutaj.
Przypomnijmy: sprawa była bardzo szeroko komentowana w polskich mediach. Chodzi o 10. odcinek 1. serii "Ameryka Express" z 7 listopada 2018 r.
Uczestnicy dostali zadanie: mieli pocałować 3 przypadkowe nieznajome osoby płci przeciwnej. Kontrowersje wzbudziło zwłaszcza zachowanie Filipa Chajzera, który całował nieznajome bez ich pozwolenia. Równie natarczywi okazali się Tomasz Karolak i Jakub Urbański. Dodatkowo Chajzer chwycił jedną z pań za pierś.
Wtedy głos w sprawie zabrała m.in. zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich Sylwia Spurek, która stwierdziła, że program "utrwala stereotypy i przyzwolenie na krzywdzenie kobiet".
Z kolei TVN wystosował oficjalne oświadczenie. Stacja przeprosiła i usunęła odcinek programu ze swojej platformy streamingowej.