Zaliczyła wpadkę w trakcie debaty. Nie było czasu na poprawkę
Joanna Scheuring-Wielgus reprezentowała Lewicę w przedwyborczej debacie zorganizowanej przez TVP. Nie brakuje komentarzy, że wypadła bardzo dobrze, ale wpadki nie uniknęła, mówiąc o tanich mieszkaniach na wynajem.
Praktycznie na finiszu kampanii wyborczej TVP zorganizowała debatę, w której wzięli udział przedstawiciele sześciu ugrupowań. - Tusk i Morawiecki bardzo mocno starali się zmienić debatę w osobisty spór. Często wskazywali na siebie palcami, ich wypowiedzi kipiały od osobistych wycieczek, historii o zarobionych pieniądzach i oskarżeń o tchórzostwo. Było tego tak dużo, że stali się komiczni i męczący - komentuje w rozmowie z WP Konrad Kiljan, ekspert ds. komunikacji politycznej i biznesowej z Uniwersytetu Warszawskiego.
Po debacie pojawiło się wiele głosów, że najlepiej wypadli Szymon Hołownia i Joanna Scheuring-Wielgus, którzy nie dali się sprowokować, ciekawie i pewnie prezentowali założenia swoich ugrupowań. Ale polityczka Lewicy nie uniknęła wpadki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W trzeciej rundzie wyjątkowo długich pytań goście w studiu na Woronicza mierzyli się z tematem polityki społecznej.
Joanna Scheuring-Wielgus odpowiadając na pytanie o to, jak na politykę społeczną, w tym 500+, 800+ i dodatkowe emerytury zapatruje się Lewica, odpowiedziała:
– Przecież to oczywiste, że Lewica niczego nie zabierze. To, co zostało dane, nie zostanie odebrane, ale będzie co roku waloryzowane. Polityka społeczna musi być systemowa. Nie wystarczy dać 500 czy 800 zł, bo zawsze zabraknie, czy na żłobek, czy na przedszkole, czy np. na korepetycje dla dziecka - zaczęła.
- Jako matka trójki dzieci zastanawiam się, gdzie będą mieszkać moi synowie i my jako Lewica mamy świetny pomysł na to. Tanie mieszkania na tani wynajem. Chcemy wybudować 300 takich mieszkań, bo wiemy, że 3/4 polskich rodzin nie ma zdolności kredytowej - powiedziała polityk, licząc mieszkania w setkach, a nie w tysiącach.
Dodała też w tej odpowiedzi: - Dlatego gwarantujemy, że do każdego powiatu będzie dojeżdżał pociąg, a do każdej gminy będzie dojeżdżał autobus. Transport publiczny dla naszych dzieciaków będzie po prostu darmowy. Tego chcemy dlatego, że państwo powinno się troszczyć o swoich obywateli.
Na oficjalnej stronie internetowej Lewicy po debacie pojawił się zapis odpowiedzi, których udzieliła Joanna Scheuring-Wielgus. Tam internauci mogą już przeczytać o 300 tysiącach mieszkań.